W innym interesująco się zapowiadającym spotkaniu San Antonio Spurs w dosyć łatwy sposób poradziły sobie z Los Angeles Lakers. "Ostrogi" wygrały 100:83. Rekord sezonu i swój w ilości rzuconych punktów ustanowił we wtorek Jermaine O'Neal. Zdobywając 55 "oczek" poprowadził Indianą Pacers do zwycięstwa nad Milwaukee Bucks 116:99. "Słońca", najlepsza drużyna NBA w tym sezonie, do wygranej w Minneapolis poprowadziło trio: Amare Stoudemire (34 punkty, 15 z 19 z rzutów z gry), Shawn Marion (28) i Steve Nash (20 "oczek" i 16 asyst), choć ten pierwszy nie dokończył tego spotkania. Na 5.09 przed końcem meczu skrzydłowy ekipy z Phoenix został usunięty z boiska po utarczce z Latrellem Sprewellem. Ta sytuacja plus rekord Garnetta (19 z 28 z gry, 9 z 11 z wolnych) w ilości zdobytych punktów nie wystarczyły jednak gospodarzom do pokonania rywali. Poprzedni najlepszy wynik skrzydłowego "Leśnych Wilków" wynosił 40 "oczek", a rekord klubu 44 - ustanowiony przez Tony'ego Campbella, a następnie wyrównany przez Wally'ego Szczerbiaka. Dlaczego "Ostrogi" wygrały z "Jeziorowcami"? Bo są drużyną, w której kilku graczy może decydować o wyniku spotkania w odróżnieniu od rywali, gdzie jeśli nie idzie Kobe Bryantowi, to już koniec. We wtorek w ekipie z San Antonio wcale najlepszy nie był Tim Duncan. Zdobył 12 punktów (miał też 15 zbiórek) trafiając 5 z 9 rzutów z gry. Wyróżniającymi się postaciami byli za to: Bruce Bowen (24 "oczka", jego rekord sezonu), Brent Barry (14) i Manu Ginobili (13). A Kobe? Oczywiście zdobył najwięcej punktów wśród "Jeziorowców" - 17, ale przy fatalnej skuteczności 5 z 16 rzutów z gry. Drużynie z Los Angeles nie pomogła dobra gra rezerwowego Swietłana Miedwiedenki, który zdobył 16 "oczek" (8 z 10 z gry). Wtorek to był jednak dzień Jermaina O'Neala. Koszykarz, który opuścił 15 meczów w tym sezonie z powodu kary za bójkę podczas spotkania w Detroit, był nie do zatrzymania dla obrony Bucks. Skrzydłowy Pacers trafił 18 z 28 rzutów z gry i 19 z 25 wolnych. Zabrakło mu tylko dwóch "oczek" do wyrównania rekordu klubu w ilości zdobytych punktów. Wynosi on 57 "oczek" i należy do wciąż grającego w drużynie z Indianapolis Reggiego Millera. - Nawet nie wiedziałem jak blisko jestem rekordu, dopóki mi ktoś o tym nie powiedział - stwierdził O'Neal. - Chcę pomagać zespołowi w wygrywaniu meczów i jeśli oznacza to, że mam zdobywać dużo punktów, niech tak będzie - dodał. Zobacz wyniki oraz zdobywców punktów w meczach z 4 stycznia