Dzień później z pracą w tym klubie pożegnał się John Carroll, który od stycznia tymczasowo prowadził zespół po zwolnieniu Jima O'Briena. Rivers prawie cały bieżący sezon spędził jako komentator telewizyjny, gdyż już w listopadzie ubiegłego roku musiał rozstać się z Orlando Magic , po fatalnym starcie tej drużyny w rozgrywkach (bilans 1-10). "Magicy" byli dla Riversa, byłego koszykarza (12 lat m.in w New York Knicks), pierwszym zespołem, który prowadził w NBA. Już w swoim debiutanckim sezonie - 1999/2000 - został wybrany Trenerem Roku. Był wtedy o mały włos od wprowadzenia drużyny z Orlando do playoffs, by w następnych trzech latach pewnie kwalifikować się do posezonowych gier. "Magicy" odpadali z nich zawsze w pierwszej rundzie. Rivers nie będzie miał łatwej pracy w Bostonie. W mijającym sezonie z klubu pozbyto się trzech wybijających się zawodników: Antoine'a Walkera, Erika Williamsa i Tony'ego Battie, na placu boju pozostawiając samotną gwiazdę - Paula Pierce'a, obok którego ogrywała się młodzież. W tym sezonie to nie wystarczyło na dobry wynik w playoffs. Czy Rivers to zmieni?