Na razie nie wiadomo, jak na eksperymentalny pomysł zareagują koszykarze i trenerzy oraz... kibice w USA. Marketingowcy zastanawiają się, czy dostosowanie godzin rozgrywania meczów do różnicy czasu między zachodnim wybrzeżem Stanów Zjednoczonych, a Chinami (13 godzin) nie zmniejszy widowni w USA, zarówno przed telewizorami, jak i w halach. Pomysł z meczami rozpoczynającymi się przed południem ma być kolejnym krokiem, obok rozgrywania sparingów przed rozpoczęciem rozgrywek oraz spotkań sezonu regularnego poza USA i Kanadą, w promowaniu marki NBA w świecie. W czwartek w Londynie, w spotkaniu sezonu regularnego, Toronto Raptors pokonało po dogrywce Orlando Magic 106:103.