Lepiej wypadła ekipa Boston Celtics, która po wysokiej wygranej 106:80 nad Chicago Bulls odniosła dziesiąte z rzędu zwycięstwo. Ekipa "Jeziorowców" może mieć spore problemy, gdy w pełni formy nie jest jej największa gwiazda Kobe Bryant, który dzień wcześniej doznał bolesnej kontuzji palca wskazującego prawej ręki. Lider zespołu z Los Angeles zagrał z Utah przez 37 minut, ale nie popisywał się skutecznością - trafił tylko 7 z 24 rzutów z gry i zdobył 16 punktów. Tyle samo punktów i 20 zbiórek miał Pau Gasol. W zespole gospodarzy najskuteczniej zagrał Deron Williams zdobywając 21 pkt i zaliczając 11 asyst. - Nie jestem zadowolony z gry mojego zespołu. Mamy jeszcze sporo do poprawienia, wtedy takie "niespodzianki" w naszym wykonaniu nie będą się zdarzały - powiedział trener Lakers Phill Jackson. Boston Celtics zanotowali dziesiąte z rzędu zwycięstwo - 106:80 z Chicago Bulls i umocnili się na prowadzeniu w Konferencji Wschodniej. W ekipie Celtów najlepiej zagrał Rajon Rondo - 16 pkt i 14 asyst. W zespole z Chicago, który doznał ósmej porażki, najskuteczniejszy był Derrick Rose - 19 pkt. W pojedynku na szczycie Konferencji Zachodniej Denver Nuggets pokonali Phoenix Suns 105:99. W ekipie gospodarzy skutecznie grał czołowy strzelec NBA Carmelo Anthony, zdobywca 32 pkt. Chauncey Billups rzucił 24 pkt. W zespole "Słońc" wyróżnił się Steve Nash - 28 pkt. Dogrywką zakończył się mecz w Dallas gdzie miejscowi Mavericks pokonali Charlotte Bobcats 98:97. Decydujące punkty na dwie sekundy przed końcem zdobył Dirk Nowitzki. Niemiec grał najskuteczniej w zespole z Dallas, zdobył 36 pkt. Zobacz sobotnie wyniki: Washington Wizards - Indiana Pacers 113:114 Detroit Pistons - Golden State Warriors 104:95 Chicago Bulls - Boston Celtics 80:106 Denver Nuggets - Phoenix Suns 105:99 Utah Jazz - Los Angeles Lakers 102:94 Sacramento Kings - Minnesota Timberwolves 120:100 Dallas Mavericks - Charlotte Bobcats 98:97 (po dogrywce) Milwaukee Bucks - Portland Trail Blazers 108:101 (po 2 dogrywkach)