Najlepszym z nich okazał się James Harden, który 10 ze swoich 23 punktów zdobył w ostatnich 12 minutach meczu. Powstrzymali też szarżę Dirka Nowitzkiego, który w tej samej części meczu zdobył 16 punktów z 29. Thunder potrafili odpowiedzieć koszem na każdy celny rzut Mavericks. Trafili w czwartej kwarcie 11 z 17 rzutów z gry (65 procent) i zakończyli rekordową serię rywali w playoffs 7 wygranych pod rząd na własnym parkiecie. Najlepszego gracza meczu chwalił trener Scott Brooks: "Mamy wiele wiary i pewności w Jamesa. Ja mam ją osobiście, ale też koledzy z drużyny i cały sztab trenerski. W czwartek miał kilka wielkich zagrań, czym potwierdził, że nie jest tylko strzelcem pozycyjnym. Potrafi zaatakować kosz, rozegrać piłkę i to wszystko zrobił w tym spotkaniu". Rezerwowi gracze Thunder pokonali swoich odpowiedników z Teksasu 50:29. To przepaść w porównaniu do prawie odwrotnego wyniku w pierwszym starciu tych drużyn (53:22 dla Mavs). Oprócz Hardena, 13 punktów dołożył Eric Maynor, który rozegrał całą czwartą kwartę nie pozwalając wejść ani na chwilę Russellowi Westbrookowi, 8 punktów, w tym dwie ważne trójki dorzucił Daequan Cook, a Nick Collison po raz kolejny był mistrzem niewidocznych w statystykach zagrań obronnych, a i tak uzbierał 6 punktów, 7 zbiórek i 2 bloki. Na niespełna 7 minut przed końcem meczu był wynik 91:90 dla gości. Od tego momentu zaliczyli serię punktową 11:2, po której mieli już bezpieczną przewagę, której nie oddali do końca meczu. Dodatkowym gwoździem do trumny Dallas było też zagranie z końcówki trzeciej kwarty, kiedy to po długiej walce Mavericks wyszli na 3-punktowe prowadzenie, które akcją 3+1 zniwelował Harden. Graczom z Oklahomy udało się przejąć przewagę własnego parkietu i podobnie jak w rywalizacji na wschodzie mamy bilans 1-1, który otwiera szansę na długą serię. Kolejne starcie już w sobotę o 3:00 czasu polskiego. Dallas Mavericks - Oklahoma City Thunder 100:106 Stan rywalizacji do czterech zwycięstw - 1:1. Mavs: Dirk Nowitzki - 29 (5 as), Tyson Chandler - 15 (13 zb), Jason Kidd - 13 (3x3, 7 as, 5 prz), J.J. Barea - 11 (3x3), Shawn Marion - 9 (8 zb), Jason Terry - 8, Peja Stojakovic - 8, DeShawn Stevenson - 5, Brendan Haywood - 2, Ian Mahinmi - 0 Thunder: Kevin Durant - 24, James Harden - 23 (4x3, 7 zb), Russell Westbrook - 18, Eric Maynor - 13, Daequan Cook - 8, Serge Ibaka - 6, Nick Collison - 6 (7 zb), Kendrick Perkins - 4, Thabo Sefolosha - 4, Nazr Mohammed - 0 Skrót meczu: <a href="http://zkrainynba.blog.interia.pl/">Więcej o NBA na naszym blogu</a>