Półtorej godziny przed rozpoczęciem tego spotkania przedstawiciele "Jastrzębi" poinformowali, że do końca sezonu nie zagra Lou Williams. Sobotnie badania potwierdziły, że 26-letni rozgrywający zerwał więzadła w prawym kolanie podczas piątkowego pojedynku z Brooklyn Nets. - Utrata takiego zawodnika to dla nas katastrofa - ze smutkiem zakomunikowali trener ekipy z Atlanty Larry Drew. W trzeciej kwarcie meczu ze Spurs kostkę skręcił z kolei, grający na tej samej pozycji co Williams, Devin Harris. Spotkanie w San Antonio było popisem Tony'ego Parkera. 30-letni Francuz zdobył 23 punkty (z czego 10 w ostatnich 12 minutach) i miał 12 asyst. Kolegę z drużyny komplementował m.in. odpoczywający tego dnia Tim Duncan. - On stale się rozwijał przez ostatnie lata, czego efekt obejrzeliśmy dziś, w niesamowitej w jego wykonaniu, końcówce spotkania. Będąc na parkiecie, trudno dostrzec wszystkie jego zagrania. Kiedy jednak obserwujesz go z trybun, to jesteś naprawdę pod wrażeniem - chwalił skrzydłowy Spurs. Trzeci mecz z rzędu Bulls rozstrzygnięty został dopiero w dogrywce. O ile dwa poprzednie zakończyły się zwycięstwem "Byków", to tym razem koszykarze z Chicago musieli uznać wyższość rywali. Zespół Toma Thibodeau przegrał z Memphis Grizzlies 82:85. Drużyna z Chicago przegrywała różnicą aż 17 punktów, ale zdołała doprowadzić do remisu w regulaminowym czasie gry. Dogrywka zaczęła się po myśli Grizzlies, którzy zdobyli pierwsze sześć punktów. Niespełna pięć sekund przed końcem wynik ustalił Jerryd Bayless. Liderem zwycięskiej ekipy był Marc Gasol - 19 pkt. W zespole rywali, którzy rozegrali trzeci mecz w ciągu czterech dni, widać było brak kontuzjowanego Luol Denga. Mimo słabej skuteczności rzutowej (36,6 procent) Los Angeles Clippers pokonali Washington Wizards 94:87. Było to 24 zwycięstwo ekipy z Miasta Aniołów w 27 pojedynkach tych drużyn. Wybrany najlepszym zawodnikiem ligi w grudniu Chris Paul zdobył 22 pkt i miał 11 asyst. Wizards, którzy co prawda wygrali swoje cztery poprzednie spotkania, nie mogą pochwalić się dobry bilansem - 8-30. Najwyższą skuteczność w sezonie (57 procent) zanotowali zaś zawodnicy New Orleans Hornets, którzy mimo tego przegrali u siebie z Golden State Warriors 112:116. Najlepszy wynik w sezonie miał Klay Thompson - 29 pkt. W końcówce celnością przy rzutach wolnych popisał się Jarrett Jack, który poprzednie dwa lata grał w Hornets. Sobotnie wyniki: Charlotte Bobcats - Sacramento Kings 93:97 Atlanta Hawks - San Antonio Spurs 93:98 New Orleans Hornets - Golden State Warriors 112:116 Minnesota Timberwolves - Houston Rockets 92:79 Utah Jazz - Cleveland Cavaliers 109:98 Portland Trail Blazers - Milwaukee Bucks 104:110 Los Angeles Clippers - Washington Wizards 94:87 Chicago Bulls - Memphis Grizzlies 82:85 (po dogrywce)