Drużyna z Atlanty największe problemy miała z powstrzymaniem Jasona Richardsona (21 punktów) i Steve'a Nasha (19 pkt, 15 asyst). W czwartej kwarcie aż czterokrotnie na tablicy pojawiał się wynik remisowy, ale "Jastrzębie" nie zdołały wyjść na prowadzenie. Gospodarzom nie pomogła nawet imponująca skuteczność ich liderów - Joe'ego Johnsona (34 pkt) i Ala Horforda (30 pkt). Z kolei w zwycięstwie Los Angeles nad Portland największy udział miał Pau Gasol, który po raz czwarty w karierze zaliczył tzw. triple-double. Hiszpan zdobył dla gospodarzy 20 punktów, zaliczył 14 zbiórek i 10 asyst. Lamar Odom "dodał" 21 punktów i 12 zbiórek. To już siódme zwycięstwo "Jeziorowców" w tym sezonie. Oprócz Lakers niepokonanym zespołem pozostaje również New Orleans Hornets (w niedzielę "Szerszenie" pauzowały). Tymczasem nie ma już w NBA drużyn bez zwycięstwa. Ostatnim takim zespołem były "Rakiety" z Houston, ale w niedzielę wygrały efektownie na własnym parkiecie z Minnesota Timberwolves 120:94. Największy udział w tym sukcesie mieli Luis Scola i Kevin Martin. Pierwszy zdobył 24 punkty, drugi - trzy mniej. Drugie zwycięstwo w sezonie odnieśli koszykarze Philadelphia 76ers, którzy pokonali na wyjeździe New York Knicks 106:96. W zespole gości z dobrej strony pokazał się debiutujący w tym sezonie w NBA 22-letni Evan Turner. Zawodnik wybrany w drafcie z drugim numerem zdobył 14 punktów i zaliczył 10 zbiórek. Wyniki niedzielnych meczów koszykarskiej ligi NBA Atlanta Hawks - Phoenix Suns 114:118 Detroit Pistons - Golden State Warriors 102:97 Houston Rockets - Minnesota Timberwolves 120:94 Los Angeles Lakers - Portland Trail Blazers 121:96 New York Knicks - Philadelphia 76ers 96:106 Oklahoma City Thunder - Boston Celtics 83:92