Napastnik reprezentacji Polski NBA ogląda od wielu lat. "Na początku była oczywiście fascynacja Michaelem Jordanem, stąd numer 23 na wiślackiej koszulce jako hołd dla niego. Potem jednak pojawił się Kobe Bryant i już na nikogo innego w NBA nie mogłem patrzeć z takim uwielbieniem" - przyznaje "Brozio" w rozmowie z "Super Expressem". "Wiadomo, w Orlando gra nasz Marcin Gortat. Szczerze go podziwiam, bo facet naprawdę sporo wnosi do zespołu, ale nie mogę zdradzić Lakersów" - dodaje Brożek, który liczy na mistrzostwo NBA dla ekipy z Los Angeles. Przypomnijmy, że po dwóch spotkaniach serii finałowej Lakers prowadzą z Magic 2:0 (gra się do czterech zwycięstw). Kolejny mecz w nocy z wtorku na środę polskiego czasu w Orlando.