Nuggets dzięki tej wygranej znacznie zbliżyli się do pierwszego od dziewięciu lat występu w playoffs. Na dwa mecze przed końcem rozgrywek Nuggets wyprzedzają Portland o jedną wygraną i o awans będą rywalizować z Utah Jazz, którzy pokonali Houston Rockets 82:69. Gospodarzy do walki poprowadził Carmelo Anthony, który zdobył 30 punktów, w tym sześć w dogrywce. Jego dziełem było również siedem z ostatnich dziewięciu punktów w regulaminowym czasie gry. To celnemu rzutowi Anthony'ego na 3,7 s przed końcową syreną gospodarze zawdzięczają dogrywkę. 18 punktów dla Nuggets zdobył Nene, Camby zakończył mecz z dorobkiem 14 punktów i 11 zbiórek, a Earl Boyokins - 14 punktów. Wśród gości najlepiej zaprezentowali się Zach Randolph i Darius Miles, którzy zaliczyli po 23 "oczka". W Salt Lake City koszykarze Utaj Jazz pokonali Houston Rockets 82:69 i zachowali szansę na grę w playoffs. Wśród gospodarzy najlepiej zaprezentowali się Andriej Kirilenko (15 punktów, 8 zbiórek) i Gordan Gricek (23 pkt). Jazzmani znacznie przewyższali przyjezdnych pod względem zbiórek, na co wpływ miały szybko "zdobyte" cztery faule Yao Minga. Najwięcej punktów dla Rockets zdobyli Maurice Taylor - 16 oraz Ming i Cuttino Mobley - po 15. Dogrywka była także potrzebna do wyłonienia zwycięzcy w meczu Washington Wizards z New York Knicks. Zespół Cezarego Trybańskiego, który wciąż znajduje się na liście kontuzjowanych, wygrał w stolicy 102:98. Największy wkład w wygraną mieli Tim Thomas i DeMarr Johnson, którzy uzyskali po 22 pkt oraz Frank Williams, który w decydujących fragmentach dogrywki nie pomylił się przy żadnym z czterech rzutów wolnych. Goście przez większą część meczu musieli sobie radzić bez Stephona Marbury'ego, który z powodu choroby był słabo dysponowany. Siódme zwycięstwo z rzędu odnieśli koszykarze Detroit Pistons, którzy pokonali na wyjeździe Orlando Magic 101:89. Gospodarze kontynuują znacznie mniej chwalebną serię - w sobotę przegrali 13. kolejne spotkanie. Najlepszy mecz w karierze rozegrał 24-letni Tayshaun Prince, zdobywca 25 punktów dla zajmujących drugie miejsce w Konferencji Wschodniej "Tłoków". Wśród gospodarzy najlepiej zaprezentował się DeShawn Stevenson - 21 pkt, sześć zbiórek i dwie asysty. Pokonując 91:80 Miami Heat, zespół Cleveland Cavaliers odniósł 33. wygraną w obecnych rozgrywkach. To najlepszy wynik tej drużyny od sześciu lat. W sezonie 1997/98 "Kawalerzyści" zanotowali 47 zwycięstw. W szeregach gospodarzy, którzy przerwali serię siedmiu kolejnych porażek, najskuteczniej zagrał Jeff McInnis - 16 punktów. 17 punktów dla osłabionych brakiem kontuzjowanych Lamara Odoma i Carona Butlera gości uzyskał pierwszoroczniak Dwyane Wade. Ostatnie mecze drużyn walczących o 8. miejsce w Western Conference: Blazers Portland - San Antonio Portland - L.A. Lakers Nuggets Denver - Sacramento San Antonio - Denver Jazz Minnesota - Utah Utah - Phoenix Zobacz wyniki oraz zdobywców punktów w spotkaniach NBA z 10 kwietnia