Gospodarze, z dorobkiem 13-34, plasują się na dziewiątym miejscu w Konferencji Wschodniej, natomiast ich rywale (18-35) na trzecim, za Indiana Pacers (27-6) oraz triumfatorami rozgrywek w ubiegłym sezonie Miami Heat (26-8). Wśród gospodarzy brylował Joe Johnson zdobywając największą liczbę punktów spośród wszystkich - 23. Mirza Teletović dorzucił 16. Po 16 zanotowali wśród Hawks, Jeff Teague i Paul Millsap. Philadelphia 76ers nie zdołali wygrać u siebie z Minnesota Timberwolves ulegając im 95:126. Goście prowadzili nawet różnicą 33 punktów. Bardzo dobry mecz rozegrali czołowi gracze Timberwolves - Kevin Love, Nikola Peković i Kevin Martin. Pierwszy rzucił 26 pkt, w tym cztery rzuty za trzy. Pekovic popisał się double-double, zgromadził 16 punktów i miał 14 zbiórek, natomiast Martin wpisał na konto 18 pkt. W zespole "Szóstek" wyróżnił się uznany za koszykarza weekendu Konferencji Wschodniej Thaddeus Young - 20 pkt. W ostatnim meczu poniedziałkowej kolejki, Los Angeles Clippers pokonali u siebie, w Staples Center, Orlando Magic 101:81. 21 punktów dla zespołu z Miasta Aniołów zdobył Darren Collison, a pięć mniej Blake Griffin. Po 22 dla gości rzucili Victor Oladipo i Maurice Harkless. Wyniki poniedziałkowych meczów: Philadelphia 76ers - Minnesota Timberwolves 95:126 Los Angeles Clippers - Orlando Magic 101:81 Brooklyn Nets - Atlanta Hawks 91:86