Najskuteczniejszym zawodnikiem gospodarzy był Damian Lillard, który zdobył 27 punktów i miał dziewięć asyst. "Naszym kolejnym celem jest wygranie dywizji. Możemy to zrobić, jeśli zachowamy taką jakość gry" - powiedział po meczu rozgrywający Trail Blazers, któremu w czwartek urodził się syn - Damian Lillard Jr. "Awans do play off piąty raz z rzędu jest sporym osiągnięciem. Wszyscy możemy być z tego dumni. To był jeden z naszych celów na początku sezonu, ale mamy także inne" - dodał trener Blazers Terry Stotts. W zespole Grizzlies, który już wcześniej stracił szansę na awans, najlepiej w niedzielę zaprezentował się pierwszoroczniak Dillon Brooks. Jego dorobek to 28 pkt. W drużynie z Memphis z urazem lewej pachwiny zmagał się Hiszpan Marc Gasol. Z tego powodu grał tylko 20 minut i w tym czasie zdobył siedem punktów oraz miał pięć zbiórek. Mający najlepszy bilans w lidze koszykarze Houston Rockets przegrali na wyjeździe z San Antonio Spurs 83:100, kończąc serię 11 wygranych. W zwycięskiej ekipie LaMarcus Aldridge zaliczył double-double, zdobywając 23 pkt i mając 14 zbiórek. Rudy Gay dorzucił 21 pkt. W Rockets najlepiej zaprezentował się James Harden - 25 pkt. Broniący tytułu koszykarze Golden State Warriors pokonali u siebie Phoenix Suns 117:107 i odnieśli 56. zwycięstwo w sezonie. Kevin Durant był bliski triple-double, do którego zabrakło mu dwóch asyst. Zdobył 29 pkt i miał 11 zbiórek. "Wojownicy" zakończyli serię trzech porażek, najdłuższą od czterech lat. Z uzyskaniem 17. triple-double w sezonie większych problemów nie miał natomiast LeBron James z Cleveland Cavaliers, który w wygranym 98:87 meczu z Dallas Mavericks uzyskał 16 pkt, 13 zbiórek i 12 asyst. Marcin Gortat zdobył dziesięć punktów, a jego Washington Wizards na wyjeździe przegrali z Chicago Bulls 94:113. Stołeczni koszykarze w obecnym sezonie ligi NBA mają 42 zwycięstwa i 35 porażek. W Konferencji Wschodniej zajmują szóste miejsce, ale są już pewni awansu do play off.