Na placu boju liczy się już tylko 16 najlepszych ekip. Faworyci? Trudno jednoznacznie wskazać. O ile w Konferencji Wschodniej niespodzianką będzie awans do wielkiego finału kogoś spoza dwójki Boston Celtics - Detroit Pistons, o tyle na Zachodzie aż roi się od potentatów. Zanim rozmarzymy się nad składem finału (mój sentymentalny typ to Celtics - Lakers) przyjrzyjmy się bliżej parom pierwszej rundy play-off. Konferencja Wschodnia: Boston Celtics (1.) - Atlanta Hawks (8.) To konfrontacja Dawida z Goliatem zawodowych parkietów. Gwiazdy "Celtów" podporządkowały indywidualne statystyki jednemu celowi - mistrzostwu NBA. Awans do play-off z najlepszym w lidze bilansem (66-16) był dopiero pierwszym krokiem. Trudno przypuszczać, by "Jastrzębie" (37-45), dla których sam udział w drugiej części sezonu jest sukcesem mogły zatrzymać Kevina Garnetta i spółkę przed zrobieniem kolejnego. Nasz typ: 4:0 dla Boston Celtics. Detroit Pistons (2.) - Philadelphia 76ers (7.) Patrząc na bilans spotkań obydwu drużyn w sezonie zasadniczym (remis 2:2) można spodziewać się wyrównanego pojedynku. Jednak Pistons (59-23) w fazie play-off zazwyczaj wskakują na wyższy poziom i od kilku lat odprawiają w niej niżej notowane ekipy. Wyjątkiem był ubiegłoroczny występ przeciwko Cleveland Cavaliers, ale czy którykolwiek z zawodników 76ers (40-42) może zagrać jak LeBron James? Nasz typ: 4:1 dla Detroit Pistons Orlando Magic (3.) - Toronto Raptors (6.) W sezonie zasadniczym o klasę lepszym zespołem było Orlando (52:30) i to w tym zespole należy upatrywać faworyta. No chyba, że Chris Bosh wraz z innymi podkoszowymi zawodnikami Raptors (41-41) znajdzie sposób na ograniczenie poczynań silnego jak tur Dwighta Howarda. Trudno przypuszczać, by szansę debiutu w play-off otrzymał Marcin Gortat (no chyba, że przewaga którejś z drużyn będzie miażdżąca), ale po cichu liczymy, że jego ostatni dobry występ zrobił wrażenie na trenerze Van Gundym. Nasz typ: 4:2 dla Orlando Magic Cleveland Cavaliers (4.) - Washington Wizards (5.) Pierwszy z cyklu - o ile Cavs (45:37) mają namieszać w play-off tak, jak przed rokiem - pojedynek LeBrona Jamesa z resztą świata. Oprócz formy "Króla" wiele będzie zależało od wsparcia, jakim obdarzą go koledzy (zwłaszcza uśpiony w tym sezonie Ben Wallace) i tego na ile zdolni do wielkiej koszykówki będą rywale; Antawn Jamison i Gilbert Arenas. Snajper Wizards (43:39) z powodu kontuzji rozegrał tylko 13 spotkań w tym sezonie. Nasz typ: 4:2 dla Cleveland Cavaliers