Całkiem niedawno lider Denver Nuggets - Carmelo Anthony miał tego typu problemy i policja zatrzymała go za jazdę "na gazie". Ostatnio pojawiła się informacja, iż następny "Samorodek" prowadził po pijanemu. Rezerwowy skrzydłowy Renaldo Balkman, został aresztowany pod takim zarzutem. Na gorącym uczynku przyłapano go w stanie Floryda. 25-letni zawodnik, eks gracz Knicks, został zatrzymany ok. 4 rano i nie chciał się poddać badaniom krwi. Dzięki szybkiej reakcji swojego adwokata został zwolniony za kaucją (500 USD). Jednak najpewniej stanie on przed sądem i tak jak poprzedni gracze NBA, będzie zmuszony odpokutować swój występek. Tym samym Balkman dołączył do niechlubnego grona takich graczy jak Jason Richardson, Rafer Alston, Gabe Pruitt czy Antoine Walker albo bardziej słynnych Gary'ego Paytona, Charlesa Barkleya czy Vina Bakera, którzy odpowiadali za podobne zarzuty. Balkman w minionym sezonie notował średnio 5 punktów i 3,8 zbiórki. <a href="http://enbiej.blog.interia.pl/?id=1765070">WYRAŹ SWOJĄ OPINIĘ!</a>