Najgorszy start w historii w 2009 roku zanotowała ekipa New Jersey Nets, która rozgrywki rozpoczęła od 18 porażek. Licząc z poprzednim sezonem filadelfijczycy przegrali już 25 kolejnych meczów. Rekordowe 26 meczów z rzędu zdarzyło się wcześniej przegrać dwóm drużynom - Cleveland Cavaliers w sezonie 2010/11 i... 76ers (2013/14). Złożona z młodych zawodników ekipa 76ers była tej nocy blisko odniesienia zwycięstwa. Jeszcze na dwie i pół minuty przed końcem meczu prowadziła różnicą pięciu punktów. W decydującym momencie goście stali się jednak bardzo nieskuteczni. Spudłowali pięć kolejnych rzutów. - Moi podopieczni nauczyli się już nawiązywać walkę. Teraz pora by opanowali sztukę rozgrywania wyrównanych końcówek - powiedział szkoleniowiec 76ers Brett Brown. Najlepszy w zwycięskiej ekipie był Andrew Wiggins, który zdobył 32 punkty. Wśród pokonanych wyróżnił się Jahlil Okafor - 25 pkt i 12 zbiórek. Prawdopodobnie niechlubna seria 76ers jeszcze trochę potrwa. Koszykarzy z Miasta Braterskiej Miłości w najbliższych dniach czekają trzy wyjazdowe mecze - z Boston Celtics, Houston Rockets i Memphis Grizzlies. Problemów z wygraniem meczu nie miało Cleveland Cavaliers. Finaliści poprzednich rozgrywek we własnej hali wygrali z Orlando Magic 117:103. Gospodarze imponowali skutecznością, trafili 18 z 35 rzutów za trzy punkty. Szczególnie dobry dzień mieli Kevin Love i J.R. Smith. Obaj zanotowali po sześć celnych prób z dystansu i zakończyli spotkanie z dorobkiem odpowiednio 34 i 26 pkt. W obliczu ich dobrej dyspozycji na podawaniu mógł skupić się LeBron James. Uzyskał 15 pkt oraz 13 asyst i został drugim zawodnikiem w historii NBA, który w klasyfikacjach wszech czasów zarówno punktów, jak i asyst sklasyfikowany jest w czołowej 25. Wcześniej dokonał tego tylko, grający na przełomie lat 60. i 70., legendarny Oscar Robertson. - Myślę, że w naszej lidze zbyt często stara się porównywać wielkich zawodników grających w różnych czasach. Zamiast dyskutować czy lepszy jest Michael Jordan, czy LeBron James, czy Kobe Bryant, wystarczy zaakceptować ich wielkość. Jeśli znasz historię tego sportu, nie ma możliwości żebyś zapomniał o kimś takim jak Oscar Robertson, dla którego triple-double było codziennością - podkreślił James. Śladu nie ma po kontuzji uda Kevina Duranta. 27-letni skrzydłowy Oklahoma City Thunder wrócił po sześciomeczowej absencji. W wyjazdowym starciu z Utah Jazz uzyskał 27 pkt, trafiając 10 z 13 rzutów z gry i wszystkie cztery wolne. Jego drużyna gładko wygrała 111:89. Zdobywając 39 punktów, Kemba Walker poprowadził do zwycięstwa Charlotte Hornets. "Szerszenie" we własnej hali wygrały po dogrywce z Sacramento Kings 127:122. Wyniki poniedziałkowych meczów koszykarskiej ligi NBA: Charlotte Hornets - Sacramento Kings 127:122 (po dogr.) Cleveland Cavaliers - Orlando Magic 117:103 Miami Heat - New York Knicks 95:78 Milwaukee Bucks - Detroit Pistons 109:88 Minnesota Timberwolves - Philadelphia 76ers 100:95 San Antonio Spurs - Phoenix Suns 98:84 Utah Jazz - Oklahoma City Thunder 89:111