Raptors w fazie play off po raz ostatni grali w 2008 roku. Drużyna z Kanady jest na dobrej drodze, by po sezonie zasadniczym znów znaleźć się w gronie 16 najlepszych zespołów. Ma na koncie 15 zwycięstw i tyle samo porażek, a w Konferencji Wschodniej zajmuje czwarte miejsce. - To wielki triumf. Byliśmy skoncentrowani i w pełni wykonaliśmy zamierzony plan - powiedział rozgrywający Kyle Lowry. - Wszyscy wzajemnie się wspieraliśmy. Nikt z nas nie ma ukrytych planów. Łączy nas wspólny cel. Chcemy grać coraz lepiej i wygrywać - dodał Terrence Rose. O porażce Pacers zadecydowała m.in. duża liczba strat. Koszykarze z Indianapolis mieli ich 21. - Sami siebie pokonaliśmy. Ciągle traciliśmy piłkę i w dodatku słabo graliśmy w obronie - ocenił środkowy gości Roy Hibbert, który był najskuteczniejszy w swojej ekipie (16 pkt), ale z powodu sześciu fauli musiał przedwcześnie opuścić parkiet. Porażki doznał zespół Marcina Gortata - Washington Wizards. "Czarodzieje" we własnej hali ulegli Dallas Mavericks 78:87 i z bilansem 14-15 zajmują piąte miejsce w Konferencji Wschodniej. O niepowodzeniu gospodarzy zadecydowała słaba gra w końcówce. Przez niespełna pięć ostatnich minut zdobyli zaledwie cztery punkty, a rywale aż 17. Polski środkowy grał 27 minut, zdobył 12 punktów (trafił sześć z 11 rzutów za dwa punkty), miał pięć zbiórek (wszystkie w obronie), dwie asysty, dwa bloki, stratę i dwa faule. Mavericks do zwycięstwa poprowadził Monta Ellis - 23 pkt. Wśród pokonanych wyróżnił się John Wall - 22 pkt. Od mocnego uderzenia rok zaczęli koszykarze Los Angeles Clippers. We własnej hali rozbili Charlotte Bobcats 112:85. Ekipę z "Miasta Aniołów" napędzali Blake Griffin i Chris Paul. Pierwszy uzyskał 31 pkt i 12 zbiórek, a drugi 17 pkt i 14 asyst. Wyniki środowych meczów: Washington Wizards - Dallas Mavericks 78:87 Toronto Raptors - Indiana Pacers 95:82 Minnesota Timberwolves - New Orleans Pelicans 124:112 Denver Nuggets - Philadelphia 76ers 102:114 Los Angeles Clippers - Charlotte Bobcats 112:85