Mający wysokie aspiracje Thunder mogą się pochwalić bilansem 43 zwycięstw i 13 porażek. Heat (39-14) pokazali im jednak, że w drodze na szczyt czeka ich jeszcze bardzo dużo pracy. Zespół z Florydy prowadził przez niemal całe spotkanie. Już po pierwszej kwarcie goście mieli 17-punktową przewagę. Jamesa wspierali pozostali zawodnicy "Wielkiej Trójki". Dwyane Wade uzyskał 24 pkt i 10 asyst, a Chris Bosh 24 pkt i osiem zbiórek. "Mieliście okazję zobaczyć drużynę, w której jest "chemia". Drużynę, która właśnie nabiera rozpędu na decydującą część sezonu" - powiedział Wade. Heat mieli zdecydowanie lepszą skuteczność. Trafili 41 z 75 (54,7 proc.) rzutów z gry, a gospodarze 28 z 74 (37,8 proc.). Thunder nie pomógł nawet powrót po kontuzji Russella Westbrooka. 25-letni rozgrywający trafił tylko cztery z 12 rzutów z gry. Spotkanie zakończył z 16 pkt. Kevin Durant dołożył 28 pkt. "Jeśli nie złapiesz odpowiedniego rytmu, możesz później ratować się rzutami za trzy punkty, ale one też nam nie wychodziły. Dziś po prostu nie nawiązaliśmy walki z Heat" - przyznał trener Thunder Scott Brooks. Emocjonująco było w Oakland, gdzie koszykarze Golden State Warriors podejmowali Houston Rockets. Gospodarze zwyciężyli dopiero po dogrywce 102:99. "Wojowników" do triumfu poprowadził duet David Lee - Stephen Curry. Pierwszy uzyskał 28 pkt i 14 zbiórek, a drugi 25 pkt. W drużynie "Rakiet" najlepszy był James Harden - 39 pkt. Pod tablicami dominował Dwight Howard - 21 zbiórek, ale był bardzo nieskuteczny - 11 pkt. Trafił cztery z 13 rzutów z gry i trzy z ośmiu wolnych. W trzecim czwartkowym meczu Denver Nuggets pokonali na wyjeździe najsłabszą drużynę rozgrywek Milwaukee Bucks 101:90. Kenneth Faried zdobył dla zwycięzców 26 punktów. Wyniki czwartkowych meczów NBA: Milwaukee Bucks - Denver Nuggets 90:101 Oklahoma City Thunder - Miami Heat 81:103 Golden State Warriors - Houston Rockets 102:99 (po dogrywce)