Zawodnikiem numer jeden wśród gospodarzy, którzy zwyciężyli w serii 4-1, był bez wątpienia Marc Gasol, który zdobył 26 punktów i popisał się 14 zbiórkami. - Czuję się wspaniale. Mogę wreszcie poświęcić trochę czasu rodzinie, a przede wszystkim córeczce. To niesamowite wrażenie być tak długo w domu - powiedział Hiszpan. 20 punktów dodał Courtney Lee, a o cztery mniej Zach Randolph, któremu do double-double zabrakło dwóch zbiórek. Grizzlies po raz trzeci w ostatnich pięciu latach będą grać dalej. Gospodarze wystąpili bez kontuzjowanego Mike'a Conleya, który przechodzi rekonwalescencję po kontuzji lewego łuku brwiowego. 71 punktów dla pokonanych zdobyli: C.J.McCollum - 31 - to jego rekord życiowy - Damian Lillard - 22 oraz LaMarcus Aldridge -14. Portland Trail Blazers nie mają szczęścia w tej fazie rozgrywek. W środę zostali wyeliminowani w pierwszej rundzie play off po raz siódmy w ostatnich ośmiu latach. - Sezon zapowiadał się bardzo dobrze, niestety nie dostarczy nam kolejnych wrażeń - powiedział trener drużyny z Oakland Terry Stotts. W innym środowym meczu koszykarze Atlanta Hawks pokonali przed własną publicznością Brooklyn Nets 107:97 i objęli prowadzenie w rywalizacji do czterech wygranych 3-2. Najcelniej wśród gospodarzy rzucali: DeMarre Carroll (24) oraz Al Horford i Jeff Teague (po 20). Brooklyn Nets będą w czwartek u siebie walczyć o przedłużenie serii. W Atlancie 23 punkty zdobył dla nich Alan Anderson, natomiast po 18 Jarrett Jack i Joe Johnson. Wyniki środowych meczów pierwszej rundy play off: Konferencja Wschodnia Atlanta Hawks - Brooklyn Nets 107:97 (stan rywalizacji play off do czterech zwycięstw - 3-2 dla Atlanta Hawks) Konferencja Zachodnia Memphis Grizzlies - Portland Trail Blazers 99:93 (stan rywalizacji play off do czterech zwycięstw - Memphis Grizzlies wygrali 4-1)