Dla koszykarzy z Arizony była to jednocześnie dziewiąta kolejna przegrana na wyjeździe. Tak długą serię niepowodzeń w obcych halach w trakcie jednego sezonu mieli tylko raz w historii klubu - w lutym i marcu 1988 roku. Gortat przebywał na parkiecie 30 minut. Trafił pięć z 11 rzutów z gry i obydwa wolne, miał trzy zbiórki w ataku i siedem w obronie. Dwucyfrowe zdobycze w tych elementach gry oznaczają, że osiągnął 70. w karierze double-double w sezonie zasadniczym (miał jeden taki mecz także w play off 2009). W sylwestrowy wieczór w Oklahomie zanotował także blok, stratę i dwa faule. Najwięcej punktów dla Phoenix zdobyli Luis Scola - 24, Goran Dragic - 16 i osiem asyst oraz Jermaine O'Neal - 12. W zespole gospodarzy wyróżnili się Kevin Durant - 30, Russell Westbrook - 24, siedem zbiórek i dziewięć asyst, mimo że w drugiej połowie grał z opatrunkiem chroniącym szwy nałożone na rozciętą w przypadkowym starciu skórę twarzy, oraz Serge Ibaka - 16. Trudno było oczekiwać zwycięstwa przebudowywanego i będącego w kryzysie zespołu Phoenix nad ubiegłorocznym finalistą, a obecnie wiceliderem Konferencji Zachodniej i drużyną wyróżniającą się najlepszym atakiem w lidze (średnio 105,4 w meczu). Jednak przez długi fragment spotkania goście toczyli z faworytem dość wyrównany pojedynek. Trener Alvin Gentry zdecydował się na jedną zmianę w pierwszej piątce. Shannona Browna zastąpił w niej po raz pierwszy w karierze P.J. Tucker i dało to efekty, ale tylko w pierwszej połowie, którą Thunder wygrali zaledwie 54:53 Dobrze rozpoczął mecz Gortat, który trafił trzy kolejne rzuty z gry. Po jego akcjach, w połowie pierwszej kwarty Suns prowadzili 13:11. Polak zablokował także najlepszego strzelca rywali Duranta. Tuż po przerwie jednak seria strat i niecelnych rzutów gości sprawiły, że w niespełna cztery minuty gospodarze uzyskali dwucyfrowe prowadzenie (66:53). Na początku czwartej kwarty "Słońcom" po udanych akcjach Markiefa Morrisa i O'Neala udało się zmniejszyć starty do dwóch punktów (85:83 i 87:85), ale kolejny zryw gospodarzy dał im bezpieczne prowadzenie, które w końcówce powiększyli nawet do 20 punktów (114:94). Suns z bilansem 11 zwycięstw i 21 porażek spadli na przedostatnie, 14. miejsce w Konferencji Zachodniej. Pierwszy mecz w nowym roku rozegrają w środę we własnej hali z Philadelphia 76ers (14-17). W dobrych nastrojach 2013 rok przywitali koszykarze Charlotte Bobcats. W poniedziałek w lidze NBA pokonali na wyjeździe Chicago Bulls 91:81. Było to ich pierwsze zwycięstwo po osiemnastu kolejnych porażkach. Bobcats to najsłabsza drużyna poprzedniego sezonu. Obecne rozgrywki zaczęła jednak dobrze, wygrywając siedem z 12 meczów. Później było znacznie gorzej. Po dwóch przegranych meczach zwycięstwo odnieśli Miami Heat. Obrońcy tytułu dopiero po dogrywce zdołali pokonać na wyjeździe Orlando Magic 112:110. Wygraną tradycyjnie zapewnili im LeBron James i Dwyane Wade. Pierwszy uzyskał 36 punktów i 11 asyst, drugi dołożył 21 pkt. W dodatkowych pięciu minutach, w drużynie Heat tylko ci dwaj koszykarze trafiali do kosza. Wyniki poniedziałkowych meczów ligi koszykówki NBA: Oklahoma City Thunder - Phoenix Suns 116:96 Houston Rockets - Atlanta Hawks 123:104 San Antonio Spurs - Brooklyn Nets 104:73 Orlando Magic - Miami Heat 110:112 (po dogr.) Indiana Pacers - Memphis Grizzlies 88:83 Chicago Bulls - Charlotte Bobcats 81:91 <a href="http://www.podsumowanieroku.pl/" target="_blank">Weź udział w plebiscycie i wybierz najważniejsze wydarzenie 2012 roku!</a>