Pod nieobecność polskiego zawodnika "Słońca" radzą sobie bardzo słabo. Mają fatalną serię i zajmują ostatnie miejsce w Konferencji Zachodniej. "Brakuje nam moralności zwycięzców, dlatego w takich wypadkach trzeba cieszyć się z małych kroczków, a nie wielkich wygranych. Myślę, że w meczu z Pacersami odnieśliśmy kilka takich drobnych triumfów. Walczyliśmy o każdą piłkę, byliśmy blisko każdej akcji aż do końca" - powiedział trener z Phoenix Lindsey Hunter. Końcówka meczu zadecydowała o zwycięstwie Indiany. Jeszcze na trzy minuty przed końcem goście prowadzili tylko jednym punktem, ale szybko powiększyli przewagę. "To były nasze minuty. Pokazaliśmy, że jesteśmy drużyną naszpikowaną liderami" - skomentował Roy Hibbert. Najskuteczniejszy w ich ekipie był Paul George, który uzyskał 25 punktów. W zespole z Phoenix liderem był Słoweniec Goran Dragic - 21 i dziewięć asyst. Sobota była niezwykle ważna dla Kobe Bryanta, który dzięki 19 punktom zdobytym dla Los Angeles Lakers wyprzedził na liście najskuteczniejszych koszykarzy NBA w historii Wilta Chamberlaina. Z dorobkiem 31 434 punktów zaujmuje czwartą lokatę. Ekipa z "Miasta Aniołów" wygrała z Sacramento Kings 103:98. "Oczywiście takie osiągnięcie bardzo mnie cieszy, ale naprawdę dumny jestem z faktu, że przez tyle lat potrafiłem utrzymać się na topie, regularnie grać i prezentować wysoki poziom. To nie jest łatwe i wszyscy, którzy liznęli NBA wiedzą o czym mówię" - zaznaczył. Bryant nie był jednak w sobotę najlepszy w swojej ekipie. Dwight Howard zapisał 24 punkty i 15 zbiórek. W drużynie z Sacramento liderem był Tyreke Evans - 21 punktów i dziewięć zbiórek. Wyniki sobotnich meczów NBA: Dallas Mavericks - Chicago Bulls 100: 98 Atlanta Hawks - Orlando Magic 97: 88 Philadeplhia 76ers - Charlotte Bobcats 100: 92 Houston Rockets - Los Angeles Clippers 98: 81 Minnesota Timberwolves - Memphis Grizzlies 86: 99 Milwaukee Bucks - Oklahoma City Thunder 99:109 Utah Jazz - Brooklyn Nets 116:107 Golden State Warriors - Portland Trail Blazers 125: 98 Phoenix Suns - Indiana Pacers 104:112 Sacramento Kings - Los Angeles Lakers 98:103