"Słońca" jeszcze na 71 sekund przed końcem meczu przegrywały 113:117, ale wtedy sprawy w swoje ręce wziął Steve Nash. Kanadyjczyk najpierw skutecznie wykonał dwa rzuty wolne, a 42 sekundy przed końcową syreną celnie trafił z dystansu i Pacers ogarnęła niemoc, która pozbawiła ich dalszej walki i wygranej. Pierwszoplanową postacią spotkania był Amare Stoudemire, który zdobył aż 42 punkty i zaliczył 12 zbiórek. 18 "oczek i 17 asyst uzbierał wspomniany Steve Nash. Wśród gospodarzy najlepiej na parkiecie radził sobie Jermaine O'Neal, który zakończył mecz z dorobkiem 30 punktów i 12 zbiórek. Ekipa z Arizony wygrała w ten sposób trzecie spotkanie z rzędu i z bilansem 14-4 umocniła się na czele Pacific Division. Pacers z kolei doznali dziesiątej porażki w rozgrywkach i w tabeli Central Divison z bilansem 9-10 są lepsi jedynie od "Byków" z Chicago. Wyniki wtorkowych spotkań NBA: Atlanta Hawks - Detroit Pistons 95:106 Cleveland Cavaliers - New Jersey Nets 79:100 Indiana Pacers - Phoenix Suns 117:121 Minnesota Timberwolves - Los Angesles Lakers 95:116 Sacramento Kings - Utah Jazz 117:107 Los Angeles Clippers - Milwaukee Bucks 78:87