"Żar" do zwycięstwa poprowadził duet LeBron James-Dwyane Wade. Obaj zdobyli w sumie 45 punktów, a trafiali bądź asystowali przy ostatnich 33 "oczkach" dla gości. "Zawsze wiem, gdzie na parkiecie jest numer sześć (z takim gra James - przyp. red). Gdy on dotyka piłkę albo ja ją dotykam, to jest najlepsze wyjście dla naszego zespołu" - powiedział Wade, który był pierwszym strzelcem ekipy z Florydy. Zdobył 23 punkty, trafiając 10 z 16 rzutów z gry. "Nigdy nie jesteśmy do końca usatysfakcjonowani, dopóki seria się nie zakończy. Mimo że zagraliśmy świetny mecz, jest jeszcze kilka rzeczy do poprawienia" - dodał James, który miał 22 punkty, siedem zbiórek, sześć asyst i trzy zablokowane rzuty. Drużyny przenoszą się teraz do Miami. Mecz numer trzy odbędzie się w sobotę. Finał Konferencji Wschodniej: Indiana Pacers - Miami Heat 83:87 (stan rywalizacji play-off do czterech zwycięstw: 1-1)