- Kevin nie założy koszulki i nie wyjdzie na parkiet, by nam pomóc - dodał KG, który zdobył 23 punkty i zaliczył 14 zbiórek, ale spudłował trzy rzuty z gry w ostatniej minucie. Gospodarze, dla których Latrell Sprewell dodał 26 "oczek", mieli wprawdzie szansę na zwycięstwo w końcówce, ale znów zawiedli i ponieśli ósmą porażkę w ostatnich dziewięciu meczach. - Ogólnie rzecz biorąc, walczyliśmy ostro. Tego wymagam przede wszystkim - stwierdził McHale, który był przy linii bocznej boiska po raz pierwszy od czasu zakończenia w 1993 swojej wielkiej kariery w Boston Celtics. Pełniący także funkcję generalnego menedżera McHale zwolnił w niedzielę z funkcji szkoleniowca swojego długoletniego przyjaciela Flipa Saundersa. Debiut McHale'a popsuły "Byki", dla których Ben Gordon zdobył 21, Eddy Curry 17, a Kirk Hinrich 15 punktów. Niedziela była także nieudana dla wracającego po kontuzji Kobe'ego Bryanta. Rzucający obrońca zdobył wprawdzie 26 punktów, ale nie imponował skutecznością (7/22 z gry), a co ważniejsze Lakers przegrali w Cleveland z tamtejszymi Cavaliers 89:103. Bohaterem gospodarzy był Zydrunas Ilgauskas. Litewski center uzyskał 30 "oczek" (11/13 z gry) i zebrał 11 piłek z tablic. Dzielnie wspomagał go także LeBron James (25 pkt) i Cavs poprawili swój "domowy" bilans do 19-5. Bryant, który skręcił kostkę 13 stycznia w meczu w Staples Center z ekipą z Cleveland, wydawał się być nieco wytrącony z rytmu rzutowego, ale starał się grać agresywnie i skutecznie wykonał wszystkie 11 wolnych. New Orleans Hornets ponieśli już 41. porażkę w tym sezonie, ulegając na wyjeździe Orlando Magic 94:97. Maciej Lampe zdobył dla drużyny z Luizjany dwa punkty. 20-letni Polak przebywał na parkiecie 15 minut. W tym czasie oddał siedem rzutów z gry, z których tylko jeden był celny. Ponadto zanotował cztery zbiórki oraz po jednej stracie i faulu. W zespole z Orlando wyróżnili się Turek Hedo Turkoglu i Steve Francis - obaj uzyskali po 22 pkt. Wśród pokonanych najskuteczniejszy był Dan Dickau, który zdobył 28 pkt (rekord życiowy). W niedzielę w Delta Center w Salt Lake City oficjalnie długoletnią karierę (19 sezonów) zakończył jeden z najlepszych koszykarzy w historii NBA, Karl Malone. 41-letni Malone jest drugim strzelcem w historii zawodowych rozgrywek (36 928 zdobytych punktów), za Kareemem Abdulem Jabbarem. Nigdy nie udało mu się jednak zdobyć tytułu mistrza ligi. Zobacz wyniki oraz zdobywców punktów w meczach z 13 lutego