Lamell McMorris dodał, że sędziowie zgodzili się na zmniejszenie o kolejny milion swych propozycji płacowych, ale najwyraźniej liga nie była zainteresowana dalszą dyskusją. Po 24-godzinnym pobycie w Chicago sędziowie rozjechali się do domów. - Biorąc pod uwagę to, co się zdarzyło do tej pory, nie jestem optymistą. Zobaczymy, co się wydarzy - skomentował generalny doradca ligi Rick Buchanan. Umowa między NBA i jej sędziami wygasła 1 września i strony starają się zawrzeć nowe, dwuletnie porozumienie. McMorris już wcześniej twierdził, że zgoda w sprawie płac została w dużej mierze uzgodniona, ale związek zawodowy sędziów sprzeciwia się próbom zmian w zakresie odpraw emerytalnych arbitrów. Poza sporami o odprawy i emerytury, sędziowie sprzeciwiają się planom zaangażowania młodych sędziów. Bez zawarcia nowej umowy, NBA będzie musiała zatrudnić zastępczych arbitrów. A przedsezonowe mecze wyznaczono już na 1 października. Ostatni raz NBA zaczęła rozgrywki bez regularnych sędziów w sezonie 1995-96. Wówczas jakość sędziowania zastępców była mocno krytykowana. - Jesteśmy przygotowani do lokautu ze strony NBA, ale pozostajemy otwarci na dalszy dialog - oświadczył McMorris. Przyznał, że dodatkowe negocjacje będą trudne, ponieważ liga "dała jasno do zrozumienia, że jej celem jest osiągnięcie długotrwałych korzyści finansowych". 57 aktywnych sędziów koszykówki NBA przybyło do Chicago w środę. Obradowali ponad siedem godzin i jednogłośnie odrzucili propozycję ligi złożoną dzień wcześniej. Następnego dnia opracowali kontrpropozycję, którą przedstawili reprezentantom Ligi. McMorris powtórzył, że sędziowie są uwrażliwieni na finansowe trudności ligi i zgodzili się na uszczuplenie budżetu sędziowskiego o 2,5 miliona dolarów, ale NBA dąży do dalszych cięć finansowych w takim zakresie jak koszty podróży i diety dzienne. Niedawno komisarz NBA David Stern, który wycofał się z negocjacji, powiedział, że celem ligi jest zrównoważenie budżetu sędziów z innymi wydziałami NBA. Jednak McMorris oznajmił, że sędziowie nie są skłonni akceptować dalszych zmian w ich uposażeniach emerytalnych. Jedyny polski koszykarz w NBA Marcin Gortat jest przekonany, że dojdzie do porozumienia. - Jestem pewien, że sędziowie dogadają się z władzami ligi. Nie słyszałem o żadnych problemach, a gdyby było to bardzo poważne, to klub już by mnie o tym poinformował - powiedział zawodnik Orlando Magic.