"Jeziorowcy", od których lepszy bilans ma obecnie tylko ekipa Boston Celtics, wygrali we własnej hali z Minnesotą Timberwolves 98:86. Oprócz Bryanta, na wyróżnienie zasłużył Hiszpan Pau Gasol, który zakończył spotkanie z dorobkiem 18 pkt, 11 zbiórek i sześciu asyst. Środkowy Andrew Bynum dodał 14 punktów i dziewięć zbiórek. - Nasza ofensywa była dziś trochę niewyraźna, za dużo było przestojów, dziesięć strat też zrobiło swoje, ale generalnie nie było źle. W obronie radziliśmy sobie przyzwoicie - ocenił trener zwycięzców Phil Jackson. Było to 13. zwycięstwo gospodarzy w ostatnich 15 meczach. Z bilansem 20-3 w lidze ustępują obecnie tylko broniącym tytułu "Celtom" z Bostonu - 22 wygrane w 24 spotkaniach. 20 punktów i 13 zbiórek w zespole z Minneapolis zanotował Al Jefferson. Była to dziewiąta z rzędu porażka "Leśnych Wilków" (4- 19) i czwarta kolejna pod wodzą Kevina McHale'a, który został trenerem przed tygodniem. Z szóstej wygranej z rzędu cieszą się kibice i koszykarze San Antonio Spurs. W niedzielę "Ostrogi" pokonały we własnej hali Oklahoma City Thunder 109:104. Francuski rozgrywający gospodarzy Tony Parker zdobył 22 pkt, a Tim Duncan zakończył mecz z dorobkiem 20 pkt i 12 zbiórek. 33 pkt dla najsłabszego obecnie zespołu w lidze - dwie wygrane przy 23 porażkach - uzyskał Jeff Green. Czwarty kolejny mecz wygrali Memphis Grizzlies, którzy na własnym parkiecie pokonali Miami Heat 102:86. Dłuższą o jedno zwycięstwo serię zanotowali ostatnio w końcówce sezonu 2005/06. O.J. Mayo, przy stuprocentowej skuteczności za trzy punkty (4 na 4) i z rzutów wolnych (8 na 8) z dorobkiem 28 pkt był najskuteczniejszym graczem gospodarzy. Liderem Heat był w niedzielę 19-letni Michael Beasley - 20 pkt. Niedzielne wyniki: Toronto Raptors - New Orleans Hornets 91:99 Memphis Grizzlies - Miami Heat 102:86 San Antonio Spurs - Oklahoma City Thunder 109:104 Los Angeles Lakers - Minnesota Timberwolves 98:86