Pudło najlepszego koszykarza w historii NBA może mieć fatalne konsekwencje dla "Czarodziejów". Wizards i Bucks walczą o jedno z ostatnich miejsc w play off w Eastern Conference i jeśli zakończą regularny sezon z tą samą liczbą zwycięstw i porażek, to do dalszych gier przejdzie ekipa z Milwaukee. Było to trzecie, ostatnie spotkanie tych drużyn w sezonie i druga wygrana Bucks. W zespole gości wyróżnili się Gary Payton i Sam Cassell, którzy zdobyli w sumie 42 pkt. Michael Jordan był najlepszym strzelcem meczu (27 pkt), ale w decydującym momencie niestety zawiódł. Chris Webber i Mike Bibby zdobyli po 24 punkty, Peja Stojakovic dołożył kolejne 19, dzięki czemu Sacramento Kings pokonali po dogrywce w Salt Lake City miejscowych Jazz 108:105. Na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry, "Królowie" wydawało się bezpiecznie prowadzili 94:88, ale wtedy skuteczny "run" (7-1) gospodarzy pozolił im doprowadzić do dogrywki. W doliczonym czasie gry pierwsze siedem punktów uzyskali Kings. Jazz po "przebudzeniu" wykonali kolejny "run" (7-2) i ponownie zrobiło się nerwowo. Czar goryczy gospodarzy przelał jednak Mike Bibby, który trafił cztery kolejne rzuty wolne, a drużyna z Sacramento mogła się cieszyć z 43. wygranej w sezonie. Kings nadal pewnie prowadzą w Pacific Division, natomiast bilans Jazz (35-26) pozwala im w obecnej chwili zajmować szóstą (premiowaną awansem do playoffs) pozycję w Western Conference. Najlepszy zespół sezonu, Dallas Mavericks odniósł 47. zwycięstwo, minimalnie pokonując w Miami miejscowych Heat 91:89. Podopieczni Dona Nelsona kontrolowali przebieg zdarzeń aż do końcowej minuty, kiedy to niewiele brakowały, aby zwycięstwo wymknęło im się z rąk. Po rzucie Nasha Mavs prowadzili 90:86 i wtedy przy próbie rzutu z dystansu na 2,9 sekundy przed końcem faulowany został Mike James. Skrzydłowy Heat pewnie trafił wszystkie trzy wolne i Heat zwietrzyli swoją szansę. Faulowany od razu Steve Nash trafił z wolnych tylko raz, ale sekundę przed ostatnią syreną w pełni się zrehabilitował. Kanadyjczyk zablokował bowiem rzucającego Carona Butlera i wygrana Mavs stała się faktem. Bohater spotkania był również najskuteczniejszym graczem swoje drużyny i zdobył na parkiecie w Miami 22 punkty. Zmiana trenera w Los Angeles Clippers nie przynosi na razie efektów. Pod kierunkiem Dennisa Johnsona Clippers przegrali trzeci mecz z rzędu - w Bostonie z tamtejszymi "Celtami" 72:83. J.R.Bremer pobił rekord życiowy, uzyskując dla gospodarzy 25 pkt. Mecz został na krótko przerwany z powodu rozpylenia nieznanego gazu w pobliżu ławki gospodarzy. Gracze Celtics poderwali się z kaszlem i mieli trudności z oddychaniem. Nie ujawniono ani rodzaju gazu ani kto go rozpylił. <A href="http://nba.interia.pl/wyn/2003w?data=7.03">Zobacz wyniki meczów i zdobywców punktów z 7 marca</a> oraz <A href="http://nba.interia.pl/galerie?galId=3861">galerię zdjęć z NBA</a>