"Jeziorowcy" z bilansem 52-13 prowadzą nie tylko w Konferencji Zachodniej, ale i w całej ligowej tabeli. Do play-off zakwalifikowali się jako czwarta drużyna NBA. Wcześniej dokonało tego czołowe trio Konferencji Wschodniej; Cleveland Cavaliers (51-13), Boston Celtics (49-16) i Orlando Magic (47-17). Lakers znakomicie rozpoczęli spotkanie w San Antonio. W pierwszej kwarcie trafiali niemal z każdej pozycji i po 12 minutach gry prowadzili 35:17. Gospodarze za odrabianie strat zabrali się w ostatniej części spotkania. Fantastyczny rzut Bryanta Sygnał do ataku dał bardzo dobrze dysponowany Michael Finley (25 punktów), który celną trójką doprowadził do stanu 78:81. Jeszcze bliżej wyrównania Spurs byli na niespełna dwie minuty przed końcową syreną. Tym razem kosz gości przedziurawił rzutem z dystansu Tony Parker (93:95). Od czego jednak ma się w drużynie MVP ligi? Kilkanaście sekund po trafieniu Francuza sprzed nosa George'a Hilla rzucił Kobe Bryant i Lakers wyszli na pięciopunktowe prowadzenie (98:93), którego gospodarze nie byli już w stanie zniwelować. Dla zwycięzców najczęściej trafiali Bryant i Pau Gasol (po 23 punkty). Po przeciwnej stronie parkietu wyróżnili się wspomniani Finley i Parker (po 25). Trzecie triple-double LeBrona z rzędu W drugim czwartkowym spotkaniu Cleveland Cavaliers pokonali na wyjeździe Phoenix Suns 119:111. O zwycięstwie gości zadecydowała ostatnia kwarta, wygrana 12 punktami. Znakomicie spisujących się do zwycięstwa Cavs poprowadził, co stało się już normą, duet LeBron James - Maurice Williams. James zaliczył trzecie z rzędu triple-double (34 punkty, 13 asyst, 10 zbiórek), Williams dołożył 30 "oczek", w tym aż 6/10 celnych rzutów za trzy punkty. Dla Suns, którzy coraz bardziej oddalają się od play-off (bilans 34-31) 20 punktów i 6 asyst zanotował Steve Nash. Shaquille O'Neal dorzucił 12 punktów (5/6 z gry) i 7 zbiórek, ale z powodu problemu z faulami (spadł za 6 przewinień) spędził na parkiecie niespełna 26 minut. Czwartek na parkietach NBA: San Antonio Spurs - Los Angeles Lakers 95:102 Phoenix Suns - Cleveland Cavaliers 111:119