Pozew został złożony w Sądzie Najwyższym Los Angeles tego samego dnia, w którym Bryant, jego 13-letnia córka Gianna i pozostałe siedem ofiar katastrofy zostali upamiętnieni podczas publicznej ceremonii w Staples Center. W katastrofie zginęli też: koleżanki z drużyny koszykówki Gianny - Alyssa Altobelli i Payton Chester, rodzice Altobelli, John i Keri, matka Payton, Sarah, i trenerka koszykówki Christina Mauser. Krajowa Rada Bezpieczeństwa Transportu wciąż bada dokładną przyczynę wypadku, chociaż wstępne ustalenia nie wykazały żadnych uszkodzeń mechanicznych. Poniedziałkowy pozew obwinia firmę - operatora helikoptera - o to, że pozwoliła feralnego dnia latać "w gęstej mgle i niskich chmurach", a nie miała do tego uprawnień. Piloci tej firmy mieli latać "tylko w warunkach, w których mogli nawigować wzrokowo". "Ara George Zobayan próbował manewrować helikopterem w górę i do przodu, aby wyjść z chmur, a następnie wszedł w zakręt, wysyłając helikopter w stromy teren z prędkością około 180 km/h" - czytamy w pozwie. "Świadkowie na ziemi donieśli, że helikopter leci przez warstwę chmur i mgły, zanim helikopter się rozbił" - dodano. Przedstawiciele operatora helikoptera na razie nie wypowiedzieli się na temat pozwu.