Allen i Garnett przez pięć lat występowali wspólnie w Bostonie. W 2008 roku sięgnęli z Celtics po mistrzostwo NBA. 37-letni weteran po zakończeniu ostatniego sezonu zdecydował się na zmianę otoczenia i przeprowadzkę do najlepszej drużyny ligi Miami Heat. Decyzja Allena zdenerwowała Garnetta. Dziesięciokrotny uczestnik Meczu Gwiazd wybrał ofertę mistrzów NBA, mimo że Celtics oferowali mu większe wynagrodzenie. Allen postawił na Heat, bo drużyna prowadzona przez gwiazdorskie trio LeBron James, Dwyane Wade, Chris Bosh to jeden z głównych kandydatów do zdobycia tytułu. - Nie mam już jego numeru i nie zamierzam się z nim kontaktować - przyznał Garnett cytowany przez EPSN. KG ma żal do byłego kolegi z zespołu, bo mocno namawiał go do przedłużenia umowy z Celtics. Allen nie podchodzi do swojej przeprowadzki na Florydę równie emocjonalnie. - Grając w tej lidze musisz być przygotowany, że jednego dnia jesteś w jednym zespole, a drugiego w innym. Pozostaniemy przyjaciółmi, niezależnie od tego, co się wydarzy - dodał nowy rzucający obrońca Heat. O tym, jak naprawdę wyglądają obecnie relacje Garnetta i Allena przekonamy się już 30 października. Na otwarcie nowego sezonu Heat zmierzą się we własnej hali z Celtics.