Ostatnio postanowił, że razem z pewną firmą z Los Angeles wyprodukują dwa horrory. Jak pomyślał, tak zrobił. Produkcja filmów ruszyła, ale gdyby tylko mama Jermaine'a wiedziała, czym jej syn się zajmuje - poza graniem w koszykówkę - nie byłaby zachwycona. "Gdy byliśmy małymi dziećmi, moja mama nigdy nas nie wypuszczała na dwór w Halloween, więc nie mogłem chodzić po domu i robić 'psikus albo poczęstunek'. Ona myślała, że w ten sposób czcimy diabła. Więc wszystkie okazje do straszenia przeszły mi koło nosa. Ale czasami wymykałem się, by oglądać niektóre z tych filmów [horrorów - przyp. red.]." - powiedział rozbawiony O'Neal. Pierwszy z filmów współfinansowanych przez gracza, ma mieć premierę w przyszłym roku. Będzie nosił tytuł "David"... "To film o lalce, która doprowadza rodzinę do szaleństwa. To rodzaj filmu, jakie straszyły ludzi w latach 80-tych. Będziecie się zastanawiali, kto stuknął w coś i kto zgasił światło."