Skrzydłowy Cavaliers, dwa lata po tamtym zdarzeniu, zamierza otworzyć nowy rozdział. - Jestem bardzo zmotywowany, mając w pamięci, jak bardzo w tyle byliśmy za mistrzowskim zespołem. To powód dlaczego tamto doświadczenie motywuje mnie do jeszcze lepszej gry. Jestem w takim punkcie kariery, że jeśli nie rywalizuję o mistrzostwo NBA, to czuję, że tracę swój czas i czas kolegów - powiedział lider najlepszego zespołu zakończonego w środę sezonu regularnego. James osiągnął w nim średnią 28,4 punktu, 7,6 zbiórki i 7,2 asysty w meczu, a Cavaliers odnotowali bilans 66 wygranych i 16 porażek w lidze. Pięciokrotny uczestnik Meczu Gwiazd NBA jest najpoważniejszym kandydatem, obok Kobe Bryanta z Los Angeles Lakers i Dwyane'a Wade'a z Miami Heats, do zdobycia tytułu najbardziej wartościowego zawodnika sezonu zasadniczego (MVP). Przed rokiem zespół z Cleveland zakończył występ w play off w półfinale Konferencji Wschodniej.