Dwight Howard komentując swoją przyszłość w NBA powiedział, że bardzo duży wpływ na jego decyzję będą mieli fani klubu z Orlando. "Wiecie co? Zostanę tu tak długo, jak będą chcieli tego kibice. Chcę tu zostać dla nich, to oni mnie interesują, oni mnie inspirują i motywują do dobrej gry. Chcesz czuć się kochany, a ja okazuję swoją miłość tej społeczności, temu miasto, wychodząc na parkiet każdego wieczoru i grając tak mocno, jak tylko potrafię" - powiedział Howard. Podobną sytuację kibice w Orlando już przeżywali - Shaquille O'Neal związał się z zespołem Magic w 1992 r., jednak odszedł z klubu w 1996, rok po tym, jak doprowadził zespół z Florydy do finału ligi. Howard zaprzecza, że może dojść do podobnej sytuacji. "Nigdy nie odwrócę się do tego miasta plecami, chyba, że ono nie zrobi tego pierwsze. Kocham to miejsce, chcę tu zostać". Póki co są to wczesne zapowiedzi Dwighta Howarda, gdyż w 2004 r. podpisał on długoletni kontrakt wysokości 85 mln dolarów, do końca którego pozostały mu jeszcze 4 lat gry w barwach Magic.