- Rzeczywiście, motoryzacja jest moją pasją - przyznał w rozmowie z INTERIA.PL reprezentant Polski. Obecnie finalista zakończonych nie tak dawno rozgrywek NBA jeździ czarnym i niezmiernie efektownym BMW M5. - W tym roku skończyło roczek. Marzyłem, żeby kupić to auto, ale mam już plany na nowe.Miejmy nadzieję, że w przyszłości je spełnię - rozmarzył się środkowy Orlando Magic. W realizacji ambitnych planów Gortatowi z pewnością pomoże nowa umowa z jednym z klubów NBA. Obecny kontrakt Marcina z Orlando wygasa z końcem miesiąca. Jak podał "The New York Post" reprezentantem Polski interesują się m.in. nowojorscy Knicks, którzy są skłonni zaoferować Gortatowi umowę na poziomie 5 mln dolarów za rok gry. Wysokie zarobki pozwolą Marcinowi na zakup nowego auta. - Jak mi się to uda, to wyskoczę z czymś naprawdę potężnym i bardzo ładnym, dlatego nie chcę jeszcze zdradzać marki i modelu. W przyszłości wszyscy się dowiedzą. Mogę tylko powiedzieć, że ludziom opadną szczęki na widok tego auta - zdradził środkowy Magic. Na razie Gortat musi się zadowolić czarnym BMW M5. Jakiś czas temu "Dziennik" podał, że Polak zapłacił za swoje cacko 150 tysięcy dolarów. Sporo zainwestował w przeróbki samochodu, pod którego maską znajdziemy....silnik napędzany mocą 800 koni mechanicznych! - Mój samochód jest jak samolot. O czymś takim zawsze marzyłem. Prawdopodobnie mam najszybszy samochód na Florydzie i może w całej lidze NBA - chwalił się Gortat cytowany na łamach serwisu probasket.pl. Ciekawe co na ten temat sądzi drogówka z Orlando? Nie zazdrościmy chłopakom roboty... ZOBACZ ZDJĘCIA SAMOCHODU GORTATA!