Skrzydłowy drużyny z Minneapolis uzyskał 21 "oczek", miał 17 zbiórek i dziewięć asyst. To on również zdobył ostatnie punkty w meczu trafiając na 5,9 s przed końcem. Gospodarze mieli jeszcze szansę na zmianę rezultatu, ale Trenton Hassell zablokował rzut Jerry'ego Stackhouse'a. Usprawiedliwieniem dla Mavs była nieobecność w składzie ich najlepszego zawodnika Dirka Nowitzkiego. Niemiec w niedzielę w spotkaniu w Denver nabawił się urazu kostki i musi, przynajmniej przez tydzień, pauzować. - To jest wielka wygrana, bo drużyna z Dallas, niezależnie od tego czy Dirk gra czy nie, jest jednym z faworytów do zwycięstwa w Konferencji Zachodniej - Garnett nie zamierzał umniejszać sukcesu "Leśnych Wilków". - To był mecz, który powinniśmy wygrać. Nawet bez Dirka i Michaela Finleya (także nie może grać z powodu kontuzji - przyp. red.), mamy na tyle dobry skład, że jesteśmy w stanie pokonać każdego - porażki nie mógł z kolei przeboleć Eric Dampier, center ekipy z Dallas. Amare Stoudemire, skrzydłowy "Słońc", po raz pierwszy od pięciu spotkań nie uzyskał 30 albo więcej punktów. Nie miało to jednak żadnego znaczenia. 21 "oczek" Stoudemire'a i taka sama zdobycz Shawna Mariona wystarczyły do łatwej wygranej ekipy z Phoenix nad Bulls. Po raz pierwszy od kilku meczów na parkiecie w drużynie Suns pojawił się Maciej Lampe. Polak zagrał przez sześć minut zdobywając trzy punkty (1 z 3 z gry i 1 z 2 osobistych) i notując trzy zbiórki. Dla "Byków" była to dziewiąta porażka w bieżącym sezonie, przy zerowym koncie wygranych. Tym samym koszykarze z Chicago wyrównali niechlubny rekord klubowy - przegranych meczów pod rząd na początku rozgrywek, który został ustanowiony w sezonie 1967/68. Zobacz wyniki i zdobywców punktów w meczach z 22 listopada