Początek spotkania był słaby w wykonaniu Wizards, a Gortat nie był wyjątkiem. Nie trafił trzech pierwszych rzutów z gry. Po pierwszej kwarcie "Czarodzieje" przegrywali 19:30. Później stołeczna drużyna spisywała się znacznie lepiej, a 30-letni łodzianin okazał się jej najlepszym zawodnikiem. Gortat błyszczał przede wszystkim w czwartej kwarcie, w której zdobył dziesięć punktów. Gdy do końca regulaminowego czasu pozostawało 1.06 min, skutecznie wykonał dwa rzuty wolne i Wizards prowadzili 98:93. Pięciopunktowe prowadzenie posiadali także 42 sekundy później, ale nie zdołali go utrzymać. Najpierw za trzy trafił dla Kings Isaiah Thomas, a następnie oba wolne zmarnował lider Wizards John Wall. Punkty na wagę remisu zdobył Rudy Gay. Goście mieli jeszcze 5,6 s na przeprowadzenie zwycięskiej akcji, ale rzut Bradleya Beala był niecelny. Dogrywka rozstrzygnęła się w samej końcówce. Gortat doprowadził do remisu 111:111 na 54,5 s przed jej zakończeniem, ale później jego drużyna już nie zdobyła punktów. Dwukrotnie za trzy spudłował Beal. Polski środkowy spędził na parkiecie 37 minut. Trafił siedem z 12 rzutów z gry i pięć z sześciu wolnych. Zebrał 11 piłek w obronie i trzy w ataku, miał także po dwie asysty i straty oraz pięć fauli. Beal także zdobył 19 pkt, a rezerwowy Drew Gooden dołożył 18. Triple-double w ekipie Kings zaliczył Thomas - 24 pkt, 11 zbiórek i 10 asyst. Po 24 punkty dodali Gay i DeMarcus Cousins. Cousins miał także 16 zbiórek. Wizards z bilansem 35 zwycięstw i 32 porażek spadli na szóste miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej. Kings (24-44) są na 13. pozycji na Zachodzie. Kolejny mecz "Czarodzieje" rozegrają w czwartek. Na wyjeździe zmierzą się z Portland Trail Blazers (44-24). Wtorkowe wyniki: Cleveland Cavaliers - Miami Heat 96:100 Sacramento Kings - Washington Wizards 117:111 po dogr. Golden State Warriors - Orlando Magic 103:89 Atlanta Hawks - Toronto Raptors 118:113 po dogr. Portland Trail Blazers - Milwaukee Bucks 120:115 po dogr.