Była to także czwarta kolejna wygrana Pacers, co oznacza dla nich najdłuższą taką serię w rozgrywkach.Suns do ostatnich minut walczyli z czwartym zespołem Konferencji Wschodniej. Mimo że w końcówce drugiej kwarty przegrywali już różnicą 16 punktów (gospodarze do przerwy trafili siedmiokrotnie za trzy punkty, goście ani razu), odrobili tę stratę i na 5.19 minut przed końcem spotkania, po rzutach wolnych Jermaine'a O'Neala, wyszli na prowadzenie 83:81.Utrzymali je tylko przez kilkanaście sekund, do momentu gdy na linii osobistych stanął David West. Do końca spotkania najlepszy w tym sezonie strzelec Indiany zdobył osiem z 16 punktów zespołu, nie myląc się w kluczowych momentach, czego nie można powiedzieć o graczach Phoenix.Zespół z Arizony, któremu nie można odmówić ambicji i waleczności, przegrał już siedem kolejnych spotkań na wyjeździe. To najdłuższa taka seria "Słońc" od grudnia 2009 roku.Skuteczny tego dnia Gortat przebywał na parkiecie 33 minuty i był drugim strzelcem oraz najlepiej zbierającym w zespole. Trafił sześć z dziewięciu rzutów z gry, z czego pięć z półdystansu, i trzy z czterech wolnych, miał osiem zbiórek w obronie i dwie w ataku, dwie asysty, przechwyt, stratę i pięć fauli. Dwukrotnie został zablokowany przez rywali.Najwięcej punktów dla Phoenix uzyskał Sebastian Telfair - 19. Rezerwowy rozgrywający, zastępując na tej pozycji Gorana Dragica, który nie mógł wystąpić z powodu kontuzji, miał także sześć asyst. Po 12 pkt dorzucili Shannon Brown i Luis Scola, a 11 - Jared Dudley.W zespole gospodarzy, w którym zabrakło leczącego kontuzję Danny'ego Grangera, wyróżnili się George Hill - 22, Paul George - 15, West - 14 i rezerwowy Tyler Hansbrough - 12. - To staje się stałym tematem po każdym naszym meczu. Zaczynamy dobrze, potem przychodzi zapaść, tracimy dystans do rywali i musimy ich gonić, wkładając w to wiele wysiłku. A tak nie da się wygrywać, zwłaszcza z tak dobrymi zespołami - powiedział po meczu trener Suns Alvin Gentry. "Ktoś musi mieć charakter i musi trafiać w decydujących momentach. A my pudłujemy lub tracimy piłkę. Staramy się robić rzeczy, których nigdy wcześniej nie robiliśmy" - zauważył Gortat w wypowiedzi na internetowej stronie azcentral.com. "Nie mamy zawodników, którzy oddawaliby ważne rzuty w końcówce. Rzuca ten, kto akurat złapał dobry rytm. Problem nie leży w trenerach czy minutach na parkiecie. Chodzi o to, byśmy dawali z siebie wszystko, robili lepiej to, co do nas należy, walczyli twardziej i grali mądrzej" - dodał. Suns z bilansem 11 zwycięstw i 19 porażek nadal zajmują 13. miejsce w Konferencji Zachodniej.W starym roku rozegrają jeszcze dwa wyjazdowe spotkania - już w sobotę z Minnesota Timberwolves (13-13) i w sylwestrowy wieczór z Oklahoma City Thunder (22-6). Piątkowe wyniki: Washington Wizards - Orlando Magic 105:97 Indiana Pacers - Phoenix Suns 97:91 Brooklyn Nets - Charlotte Bobcats 97:81 Detroit Pistons - Miami Heat 109:99 Cleveland Cavaliers - Atlanta Hawks 94:102 Dallas Mavericks - Denver Nuggets 85:106 San Antonio Spurs - Houston Rockets 122:116 Utah Jazz - Los Angeles Clippers 114:116 Sacramento Kings - New York Knicks 106:105 Los Angeles Lakers - Portland Trail Blazers 104:87 Golden State Warriors - Philadelphia 76ers 96:89 New Orleans Hornets - Toronto Raptors 97:104 po dogr. Weź udział w plebiscycie i wybierz najważniejsze wydarzenie 2012 roku!