Podopieczni Phila Jacksona przerwali tym samym serię siedmiu kolejnych zwycięstw, ale nadal niezagrożenie liderują dywizji Pacyfiku NBA. Na 5,7 s przed ostatnią syreną doszło do przepychanki pod koszem, w wyniku której czterech zawodników zostało usuniętych ze Staples Center. Wszystko zaczęło się w momencie, gdy walcząc pod koszem Lamar Odom z Lakers złapał za koszulkę Blake'a Griffina z Clippers, co wywołało interwencję jego kolegi z zespołu Barona Davisa, który odepchnął koszykarza mistrzów NBA. Doprowadziło to do scysji, w wyniku której oprócz tych trzech zawodników z meczem musiał się pożegnać jeszcze Ron Artest z Lakers. Clippers, dla których najwięcej punktów zdobył Eric Gordon (30), a wspomniany Griffin dodał 18 i zebrał 15 piłek, w trzeciej kwarcie po serii 16:3, odrobili 12-punktową stratę, a w czwartej przypieczętowali zwycięstwo. Najlepszy strzelcem w ekipie "Jeziorowców" był Kobe Bryant (27 punktów), Andrew Bynum dodał 18 i zabrał 13 piłek, a Pau Gasol zaliczył 13 "oczek" i osiem zbiórek. Najlepszy zespół tego sezonu San Antonio Spurs pokonał na własnym parkiecie Denver Nuggets 110:97. 30 punktów dla gospodarzy zdobył Tony Parker, trafiając 11 z 15 rzutów z gry, w tym cztery z rzędu w czasie serii kolejnych 19"oczek" w decydującej drugiej kwarcie wygranej ostatecznie 37:21. "Ostrogi", które odniosły szóste zwycięstwo z rzędu, notują najlepszy start w historii klubu (35-6). Ostatnią drużyną, która po 41 meczach sezonu regularnego tak zdominowała NBA, były Detroit Pistons w sezonie 2005/06 (36-5).