W pokonanej drużynie z powodu kontuzji zabrakło kilku graczy, m.in. Andrieja Kirilenki i Derona Williamsa. Pod ich nieobecność w ekipie z Salt Lake City zabrakło prawdziwego lidera. Aż siedmiu z dziewięciu koszykarzy uzyskało co najmniej 10 pkt, ale żaden z nich nie przekroczył granicy 14 pkt. Właśnie tyle (plus dziewięć zbiórek) osiągnął Paul Millsap. Zaledwie 67 punktów zdobył zespół New York Knicks w spotkaniu we własnej hali z Milwaukee Bucks (83). "Kozły" do zwycięstwa poprowadził 25-letni Andrew Bogut - 24 pkt i 20 zbiórek. Nowojorczycy zanotowali zaledwie 34-procentową skuteczność rzutów z gry (26/77). Wyraźnie przegrali też rywalizację pod tablicami - 25 zbiórek, przy 61 rywali. Również w trzech pozostałych poniedziałkowych konfrontacjach triumfowali gospodarze. W Dallas miejscowi Mavericks pokonali Indiana Pacers 91:82, a największy udział w zwycięstwie mieli Niemiec Dirk Nowitzki (23 pkt i siedem zbiórek) oraz Brendan Haywood (13 pkt i 20 zbiórek). Wyniki poniedziałkowych meczów ligi NBA: Dallas Mavericks - Indiana Pacers 91:82 Los Angeles Clippers - Charlotte Bobcats 98:94 New York Knicks - Milwaukee Bucks 67:83 Utah Jazz - Atlanta Hawks 100:105 Washington Wizards - Chicago Bulls 101:95