Spurs już tylko jedna wygrana dzieli od wyrównania rekordu Lakers, którzy w tym sezonie nie przegrali dziesięciu meczów z rzędu. Walczyć o nią będą w sobotę w Portland. Jednocześnie "Ostrogi" notują najlepszą serię od sezonu 2001/2002, gdy wygrali dziesięć kolejnych spotkań. W Seattle Duncana wspierali Tony Parker (16 punktów) i Manu Ginobli (14). Wśród gospodarzy, którzy przegrali po raz trzeci z rzędu najwięcej punktów zdobył Ronald Murray, który miał jednak fatalną skuteczność - trafił zaledwie 6 z 26 rzutów. Oddanemu równo z syreną celnemu rzutowi z dystansu Kobe Bryanta koszykarze Los Angeles Lakers zawdzięczają pokonanie Denver Nuggets 101:99. Bryant, który z powodu przesłuchania w związku z oskarżeniem o gwałt opuścił pierwszą kwartę, zdobył 13 punktów i miał 5 asyst. Wspierał go Shaquille O'Neal (26 punktów, 11 zbiórek). "Jeziorowcom" udało się tym samym przerwać serię dwóch porażek z rzędu. LeBron James trafił pięć rzutów za trzy punkty i zapisał na swoim koncie w sumie 36 punktów, prowadząc Cleveland Cavaliers do wyjazdowego zwycięstwa nad Philadelphia 76ers 88:81. Tym samym zakończona została seria 34 (!) wyjazdowych porażek Cavs. Po raz ostatni odnieśli oni zwycięstwo na wyjeździe niemal rok temu, 12 stycznia w Seattle. To drugi wynik w tej niechlubnej klasyfikacji. Rekordzistami są koszykarze Sacramento, którzy w sezonach 1991/1992 i 1992/1993 ponieśli 43 wyjazdowe porażki z rzędu. W sezonach 1989/1990 i 1990/1991 34 razy na tarczy wracali z wyjazdów Nets. <A href="http://nba.interia.pl/wyn/2004w?data=19.12" class="sport1a">Zobacz wyniki oraz zdobywców punktów w spotkaniach NBA z 19 grudnia</A>