W nocy i nad ranem spadło ponad 30 centymetrów świeżego śniegu, co uniemożliwiło odpowiednie przygotowanie trasy. "W takich warunkach można zapomnieć o rozegraniu zawodów" - ocenił podwójny mistrz olimpijski z Lillehammer (1994), a obecnie ekspert telewizyjny Markus Wasmeier. Piątkowy supergigant został włączony do kalendarza po tym, jak przed tygodniem przerwano rywalizację w tej konkurencji w szwajcarskim St. Moritz. Tam również pogoda uniemożliwiła rywalizację; padał gęsty śnieg i wiał silny wiatr. Na sobotę zaplanowano w Val d'Isere zjazd, a na niedzielę - superkombinację.