25-letni narciarz utrzymywany w klinice uniwersyteckiej w Innsbrucku w śpiączce farmakologicznej spędził spokojnie noc z wtorku na środę. Lekarze usunęli mu z czaszki sondę i są zdania, że stan jego zdrowia ulega poprawie. Ustępuje także zapalenie płuc zwalczane antybiotykami. Opiekujący się alpejczykiem notują także postępy w obszarze brzucha i pleców. Albrecht przy prędkości 140 km na godzinę stracił kontrolę nad nartami i po przeleceniu około stu metrów tuż przed linią mety spadł na plecy. Stracił przytomność. Przez 20 minut był opatrywany na miejscu, po czym helikopterem przewieziony został do szpitala, gdzie odzyskał świadomość. Tam też lekarze wprowadzili go w stan śpiączki farmakologicznej. Szwajcar jest mistrzem świata w superkombinacji. Wygrał cztery zawody Pucharu Świata - trzy w gigancie (dwa w tym sezonie) i jedne w superkombinacji.