Z występów w Aspen był zadowolony trener kadry Jan Bisaga. "Zakończyliśmy dwa dni startów PŚ w Aspen. Zawody odbywały się w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych: bardzo silny wiatr,i gęsto padający śnieg. Karasińska i Gąsienica startowały ze zmiennym szczęściem. W slalomie gigancie Kasia zajęła 34. miejsce i niewiele zabrakło do zakwalifikowania się do drugiego przejazdu, a startowała z ostatnim 61 numerem. Jej przejazd oceniliśmy pozytywnie. Natomiast Aga na półmetku miała 17 czas przejazdu niestety, na jednym z wielu załamań terenu odchyliła się i nie zmieściła w bramce" - powiedział Bisaga na oficjalnej stronie internetowej Polskiego Związku Narciarskiego. "W niedzielnym slalomie dziewczęta pojechały w pierwszym przejeździe bardzo dobrze i pomimo odległych numerów startowych (Kasia 40, Agnieszka 56) obie zakwalifikowały się do drugiego przejazdu. W drugim przejeździe obie pojechały zbyt asekuracyjnie i nie poprawiły swoich pozycji z pierwszej serii. Pomimo tego jesteśmy ze startów w Aspen zadowoleni. Zawodniczki z zawodów na zawody stabilizują swoje przejazdy na wysokim poziomie" - dodał Bisaga. <a href="http://sport.interia.pl/sporty-zimowe/tabela/alpejski-ps-klas-gen-k,157">Klasyfikacja generalna alpejskiego PŚ</a>