Franz, który zawadził o jedną z bramek i uderzył głową o stok, trafił do szpitala z wstrząsem mózgu, złamanym nosem i zadrapaną twarzą. Tuż po wypadku stracił na chwilę przytomność. - Pamiętam wszystko, co wydarzyło do tego wydarzenia, ale kilka następnych godzin gdzieś mi umknęło. Muszę teraz trochę odpocząć w domu. Ostatnie dni były trudne, ale na szczęście ból głowy powoli ustępuje - powiedział po powrocie do ojczyzny Franz w wywiadzie udzielonym austriackiej rozgłośni radiowej Oe3. Po siedmiu zawodach PŚ Franz z dorobkiem 112 pkt zajmuje 10. miejsce w klasyfikacji generalnej.