Riesch-Hoefl, jadąca w środę jako ostatnia, straciła równowagę i z impetem wpadła w siatkę otaczającą stok. Nie wypięły jej się narty. Ze stoku do miejscowego szpitala zabrał ją śmigłowiec. Rzecznik niemieckiej ekipy Ralph Eder powiedział, że zawodniczka nie wystartuje w trzech pozostałych do końca sezonu zawodach. - Maria nie jest w stanie dalej konkurować w Lenzerheide. Obrażenia są poważne - poinformował. Przez środowy wypadek Niemka straciła prowadzenie w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Na pierwsze miejsce awansowała Austriaczka Anna Fenninger, która ma nad nią przewagę 11 punktów. Riesch-Hoefl z kolei, niejako na pocieszenie, pozostała mała "Kryształowa Kula" za zjazd. "To ogromny pech, bo Maria ma za sobą świetny sezon, a teraz nie jest w stanie walczyć do końca o triumf w klasyfikacji generalnej PŚ" - napisał w oświadczeniu trener żeńskiej kadry Niemiec Thomas Stauffer. W związku z nieobecnością Riesch-Hoefl, Fenninger może sobie zapewnić triumf w PŚ już w czwartek. Żeby to osiągnąć, musi zająć przynajmniej drugie miejsce w supergigancie, w którym zdobyła złoty medal na igrzyskach olimpijskich w Soczi. Na sobotę zaplanowano slalom, a w niedzielę ma się odbyć slalom gigant.