"Jest z nim coraz lepiej, ale nadal nie wiadomo, kiedy będzie można go wybudzić ze śpiączki" - powiedział dyrektor sportowy szwajcarskiej ekipy Dirk Beisel. Beisel nie chciał spekulować o możliwym powrocie Albrechta do profesjonalnego sportu. Narciarz uległ ciężkiemu wypadkowi 22 stycznia podczas treningu zjazdu przed zawodami alpejskiego Pucharu Świata w Kitzbuehel. Przy prędkości 140 km/h stracił kontrolę nad nartami i po przeleceniu około stu metrów tuż przed linią mety spadł na plecy. Stracił przytomność. Przez 20 minut był opatrywany na miejscu, po czym helikopterem przewieziony został do szpitala, gdzie odzyskał świadomość, ale lekarze wprowadzili go w stan śpiączki farmakologicznej. Albrecht jest mistrzem świata w superkombinacji. Ma w dorobku cztery triumfy w zawodach Pucharu Świata - trzy w gigancie (dwa w tym sezonie) i w superkombinacji. We wtorek w Val d'Isere rozpoczynają się mistrzostwa świata w narciarstwie alpejskim.