W ubiegłym tygodniu 25-letni Albrecht został wybudzony z farmakologicznej śpiączki, w której znajdował się przez trzy tygodnie. Gdy jego stan na to pozwolił opuścił szpital z Innsbrucku i został przewieziony do Szwajcarii. "Usunięcie wszystkich negatywnych skutków rozległych obrażeń wymaga dalszych specjalistycznych zabiegów. Musi zostać zachowany spokój, dlatego zgodę na odwiedziny zyskają tylko członkowie najbliższej rodziny" - napisały władze kliniki w Brnie w oświadczeniu dla prasy. 22 stycznia Albrecht upadł na treningu przed zjazdem w Kitzbuehel i doznał poważnych obrażeń płuc i głowy, ponieważ trafił do szpitala w ciężkim stanie lekarze zdecydowali się na wprowadzenie go w śpiączkę farmakologiczną, która miała ułatwić proces powrotu do zdrowia.