Zwycięstwo Błachowicza było nie tylko niezwykle prestiżowe, lecz także widowiskowe. Polak znokautował Reyesa w drugiej rundzie, łamiąc uprzednio jego nos. Po powrocie do kraju "Cieszyński Książę" zdradził na lotnisku, jakie są jego plany na najbliższe dwa tygodnie. - Teraz będę się cieszył tym, co się stało i szykował się na narodziny syna. Czekają mnie dwa tygodnie przerwy od treningu, później zacznę się lekko ruszać. Zobaczymy, na pewno dużo się będzie działo - zdradził uśmiechnięty Błachowicz. Rzeczywiście, polski zawodnik nie mógł narzekać na brak wrażeń. Spotkał się między innymi z premierem Mateuszem Morawieckim. Uczestniczył także w wyjątkowej imprezie, jaką zorganizowali dla niego znani ze świata motoryzacji bracia Collins, którzy opublikowali w mediach społecznościowych nagranie z przyjęcia na cześć Błachowicza. Na filmiku zarejestrowano wznoszone toasty oraz wręczanie tortu, który pokroił sam Błachowicz. - A mistrza UFC wita się tak - napisali na Instagramie bracia Collins. "Cieszyński Książę" nie pozostał im dłużny, zamieszczając post z podziękowaniami. - Teraz już wiem, po co zostaje się mistrzem - stwierdził Błachowicz. TB