Jones zapytany po walce o to, z kim chciałby stoczyć kolejną walkę odparł, że z Danem Hendersonem. Przypomnijmy, że panowie mieli się spotkać podczas UFC 151, ale "Hendo" doznał kontuzji , próba znalezienia zastępcy nie powiodła się, chociaż chętnych do walki z Jonesem nie brakowało, i gala została odwołana. - Musimy dokończyć tą sprawę, chcę tej walki - zaznaczył Jones. Niepokonany od kwietnia 2010 roku Henderson na pewno byłby poważnym wyzwaniem dla 25-letniego mistrza wagi półciężkiej. "Hendo" wygrał cztery kolejne walki, w tym przez techniczny nokaut z chodzącą legendą MMA, Fedorem Emelianenko i na punkty z Mauricio Ruą. Być może Dana White posłucha głosu fanów i zdecyduje się na inny pojedynek z udziałem Jonesa. Wśród zawodników, którzy chcieli zmierzyć się z "Bonesem" kiedy Henderson doznał kontuzji znalazł się bowiem Chael Sonnen. Do walki ostatecznie nie doszło, ale kibice są przekonani, że emocje byłyby ogromne i naciskają szefa UFC na organizację tego pojedynku. Sonnen 29 grudnia zmierzy się na UFC 155 z Forrestem Griffinem. Jak wygra będzie dążył do konfrontacji z mistrzem federacji w wadze półciężkiej. - Nie mam żadnych wątpliwości, że Chael wyzwie Jonesa na pojedynek. Wielu kibiców zgłasza się do mnie, widzę, że ludzie chcą tego pojedynku. Będę się musiał nad tym poważnie zastanowić - dodaje White. W nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu Jones po raz czwarty obronił mistrzowski pas UFC w wadze półciężkiej. "Bones" pokonał Belforta przez poddanie w czwartej rundzie. DJ