Jeszcze kilka dni temu Czeczen z polskim obywatelstwem rozważał kilka scenariuszów, w tym ten najmniej oczekiwany przez jego kibiców. <a href="http://sport.interia.pl/mma/news-martin-lewandowski-na-miejscu-mameda-chalidowa-nawciskalbym-,nId,2442173" target="_blank">Mówił o tym w rozmowie z Interią Martin Lewandowski, właściciel największej w naszym kraju federacji mieszanych sztuk walki KSW</a>, która wynosiła Chalidowa na wyżyny popularności. - Z mojego punktu widzenia pierwszą kwestią jest to, że Mamed już wiele lat jest aktywny w tym sporcie, i już czasem może nie mieć "zęba" do tej dyscypliny i do walk - stwierdził Lewandowski, dodając jeszcze jeden powód, określając go mianem "sytuacji geopolitycznej". - To też nie jest bez znaczenia. Oto człowiek, który dumnie reprezentował Polskę, startował pod naszą flagę i był naszym ambasadorem za granicą, gdy tylko lekko zmieniły się nastroje, nagle jest mocno krytykowany przez kibiców. Jego rozczarowanie może wpływać na decyzję, bo Polska po prostu stała się trochę niegościnnym krajem. Pamiętajmy, że cały kontekst, a nie tylko zwycięstwa, porażki i pieniądze, wpływają na decyzje - ocenił współwłaściciel KSW. Teraz głos w sprawie zabrał sam Chalidow, a jego deklaracja oznacza, że górę wzięły inne motywacje, dużo bardziej mu sprzyjające. "Trochę mnie tu nie były, bo były wakacje i jakieś własne sprawy. Teraz zacząłem trening, to znaczy zaczęliśmy trening. Pokaż jak trenujesz" - mówi Mamed na krótkim filmiku, zamieszczonym na swoim profilu na Facebooku, odwracając wzrok na znajdującego się obok synka. "Robimy siłownię. Dobra, jedziesz. Siła musi być" - zażartował, a malec z powodzeniem zmagał się z niedużym ciężarem. "Pozdrawiam was wszystkich, kochani. Mam nadzieję, że u was wszystko dobrze. U mnie elegancko, sezon się zaczął, trzeba trenować. Mam nadzieję, że niedługo walka, za parę miesięcy ją ogłosimy. Trzymajcie się" - zakończył Chalidow. Natomiast otwartym pozostaje pytanie, czy mistrz KSW będzie kontynuował karierę dla największej w Polsce organizacji, czy zwiąże się z macierzystą ACB. A może wybierze trzeci wariant, czyli będzie łączył starty w obu federacjach, występując na polskich i zagranicznych galach?Sprawy mają rozstrzygnąć się w najbliższych dniach. Art