Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz! Walka o pas wagi ciężkiej KSW miała niezwykle efektowną oprawę. Przy owacji kibiców do klatki weszli: Michał Kita i mistrz - Karol Bedorf. "Masakra" - dopingowali pretendenta fani zgromadzeni w krakowskiej Tauron Arenie. Pierwsza runda ostrożna z obu stron, chociaż to Kita parł do przodu, a mistrz walczył na wstecznym biegu. Po gongu kończącym pierwszą rundę pretendent początkowo nawet nie chciał usiąść. Naładowany i dobrze dysponowany Kita nieco lepiej rozpoczął drugie starcie, chociaż Bedorf nie pozwalał mu już na tak wiele jak w pierwszy starciu. Mniej więcej w połowie drugiej rundy pretendent się rozluźnił i na chwilę stracił koncentrację. Mistrz potężnie zaatakował prawą nogą na głowę "Masakry" i Kita padł na matę. Kompletnie nie wiedział, co się wokół niego dzieje i sędzia przerwał pojedynek. Kita po walce był niepocieszony. Zaznaczył, że wciąż był w stanie walczyć w parterze. Co na to Bedorf? "Pokazałem, że jestem jak koń, który mocno kopie" - żartował mistrz! Z Krakowa Bartosz Barnaś i Łukasz Szpyrka