Sensacja na gali w Atlancie! Karolina Kowalkiewicz (10-0, 1 KO) nie była faworytką starcia z Rose Namajunas (5-3, 0 KO), ale poradziła sobie znakomicie i pokonała doświadczoną rywalkę na punkty. Pierwsza runda nie zapowiadała wcale, że to Polka wyjdzie zwycięsko z tej konfrontacji. Walka długo była wyrównana, ale w końcówce Namajunas zaliczyła sprowadzenie, które dało jej cenne punkty na kartach sędziowskich. Potem swój koncert rozpoczęła jednak Kowalkiewicz. Polka neutralizowała atuty rywalki, a przy tym zadawała mocne ciosy kolanami i łokciami. Kolejne uderzenia osłabiały Namajunas, która nie potrafiła się przeciwstawić naszej zawodniczce. W momencie czytania werdyktu niejeden polski kibic wstrzymał pewnie oddech, tym bardziej, że jeden z sędziów punktował 29:28 na korzyść Amerykanki. Dwóch pozostałych widziało jednak zwycięstwo Polki w identycznym stosunku. Namajunas po ewentualnym zwycięstwie miała otrzymać miano pretendentki do walki o pas mistrzowski kategorii słomkowej, którego posiadaczką jest Joanna Jędrzejczyk. Wiele wskazuje na to, że władze UFC będą teraz chciały doprowadzić do starcia mistrzyni z Kowalkiewicz.